Zdania lekarzy są podzielone i nie ma ustalonych zaleceń w tej sprawie. Są kraje, gdzie rutynowo wykonuje się zabieg obrzezania, w innych puszcza wszystko na żywioł, w jeszcze innych - dąży do jak najszybszego odklejenia napletka. Moim zdaniem wystarczy, aby widoczne było ujście cewki moczowej - łatwiej wtedy o utrzymanie higieny, uniknięcie zewnętrznych zapaleń czy zakażeń układu moczowego. Temu właśnie służy rada, by przy kąpieli ściągać napletek. Można to robić jednak tylko wtedy, gdy mamy do czynienia z przyklejeniem napletka, a nie ze stulejką, która polega na tym, że napletek jest długi i wąski (wtedy często przy oddawaniu moczu tworzy się balonik, a o zobaczeniu ujścia cewki nie ma nawet mowy). Ściągać napletek należy bardzo delikatnie, żeby nie doszło do pękania skóry i bliznowatego zwężenia napletka. Wygląda na to, że w wypadku synka nie ma powodu do niepokoju.