Nie ma cudownego leku przyspieszającego wchłanianie się krwi w ośrodkowym układzie nerwowym, zresztą nie szybkość wchłaniania ma znaczenie decydujące o rokowaniu. Istotne jest, jakie obszary mózgu zostały uszkodzone (co nie zawsze udaje się dokładnie ustalić i zazwyczaj wymaga kontrolnych wizyt u neurologa i powtarzania badań USG). Najważniejsze jest możliwie wczesne rozpoczęcie systematycznej rehabilitacji przez doświadczony zespół neurologiczno-rehabilitacyjny, do którego działań warto się intensywnie włączyć. Co do wyjazdu za granicę to nie wiem, czy transport byłby w tym wypadku bezpieczny dla dziecka. Poza tym, choć w zagranicznych placówkach panują lepsze warunki, nie sądzę, żeby stosowano tam skuteczniejsze sposoby postępowania niż w dobrych ośrodkach w Polsce. Doskonale rozumiem, że są Państwo zdesperowani, ale proszę mi wierzyć - widziałem wiele dzieci z rozległymi wylewami, które rozwijały się zupełnie prawidłowo.