Chociaż nie wiąże tego Pani z przyjściem na świat drugiego dziecka, to właśnie takie wyjaśnienie nasuwa się w pierwszej kolejności. Miesiąc przed narodzeniem siostry w domu na pewno wiele się już o tym mówiło, kompletowali też Państwo butelki i smoczki. Natalka widziała te przygotowania i przeżywała w związku z tym silne emocje, a to zawsze odbija się na apetycie dziecka, sprawia też, że zaczyna się ono zachowywać tak, jakby było młodsze, niż jest. Po narodzinach siostrzyczki starsza córka, widząc, że mała jest w centrum zainteresowania, próbowała bezwiednie upodobnić się do niej, co utrwaliło jej "niemowlęce" zamiłowanie do butelki z mlekiem.
Tak to pewnie wyglądało z początku. Kiedy Natalka zauważyła, jak bardzo zależy Państwu na tym, żeby jadła jak dawniej, jedzenie zamiast naturalnym środkiem zaspokajania głodu stało się najlepszym sposobem zwrócenia na siebie uwagi. Radziłbym przeczytać książeczkę pt. "Mały tyran" Jiriny Prekop oraz "Każde dziecko może jeść właściwie" A. Kast-Zahn i H. Morgenroth. A co najważniejsze - przestać się tym problemem aż tak przejmować (zwłaszcza że wszystkie badania są prawidłowe).