Infekcja pochwy

Przed rokiem u mojej pięcioletniej dziś Agatki zauważyłam upławy, a wymaz z pochwy wykazał obecność bakterii Escherichia coli. Kuracja antybiotykowa pomogła, ale po jej zakończeniu objawy wróciły. Pediatra zalecił wówczas Furagin i nasiadówki z Vagosanu, co jednak nie przyniosło poprawy. Po kolejnym antybiotyku upławy znikły, ale wymaz z pochwy znowu wykazał obecność tych samych bakterii, tak samo jak zrobiony po raz pierwszy posiew moczu.

Escherichia coli to bakteria stale występująca w przewodzie pokarmowym człowieka i pozbywać się jej nie należy. Sama obecność E. coli bez upławów i dolegliwości nie wymaga leczenia.

U dziewczynek (ze względu na budowę anatomiczną) łatwiej niż u chłopców dochodzi do zakażenia tą bakterią układu moczowego lub narządów płciowych. Jeśli dojdzie do zakażenia, upławy leczy się zwykle miejscowo czopkami dopochwowymi (specjalnymi dla małych dziewczynek), czasem tylko zaleca się antybiotyk doustnie. Co do zakażenia dróg moczowych, to miałbym pewność, gdybym wiedział, że mocz na posiew został pobrany zgodnie z zasadami sztuki (patrz s. 42).

Nie ma obawy o przyszłą płodność, ale nieleczone zakażenie dróg moczowych może mieć wpływ na nerki. Dlatego radziłbym jeszcze raz dać mocz na posiew, przestrzegając zasad jego pobierania.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.