To, co Pani opisuje, absolutnie nie oznacza, że synek ma jakiekolwiek skłonności do somnambulizmu. Ani lekarz, ani psycholog nie jest więc w tym wypadku potrzebny. Powiem Pani na pociechę, że moje dzieci też tak robiły, póki były małe, i żadne z nich na lunatyka nie wyrosło. Naprawdę, nie ma się czym przejmować.