Wieczny głodomór

Jako noworodek synek nie był duży - 2890 g, a mierzył 57 cm. Karmiłam go przez 10 miesięcy piersią, ale od 6. miesiąca dokarmiałam butelką, bo zawsze był strasznym głodomorem. Teraz, w wieku dwóch lat ma 100 cm i waży 20 kg. Nie wygląda na typowego grubasa, ale jest "napakowany". Wiele osób mówi mi, że synek jest za gruby i powinnam mu dawać mniej do jedzenia. Nie jest to proste, bo syn jest ciągle głodny. Budzi się nawet kilka razy w nocy, domaga jedzenia i nie daje się oszukać wodą, tylko chce butelkę z mieszanką. Jeśli nie daję mu jeść, histerycznie płacze. Co powinnam robić? Czy muszę stosować jakąś specjalną dietę?

Patrząc na siatki centylowe , można powiedzieć, że Pani dziecko jest bardzo wysokie (wzrost na ponad 3 lata) z tendencją do nadwagi (masa na ponad 4 lata). Niemniej jednak należy przestrzegać podstawowej zasady żywienia, to znaczy - zdać się na instynkt dziecka (ale oczywiście nie podsuwać mu między posiłkami zbędnych kalorii).

Jeśli chodzi o ewentualną dietę, to (w pewnym uproszczeniu) dziecko w tym wieku i tej postury mogłoby zjadać 2-3 razy po 220-250 ml mieszanki, zupę jarzynową na obiad plus owoce. Na noc można by mu podawać mleko z kaszą lub ryżem, co może wydłużyć czas snu i opóźnić budzenia się na posiłek. Tak wielki głód sygnalizowany przez dziecko, jeśli tylko nie jest szantażem w stosunku do Pani, powinien być zaspokojony. Można by jedynie w takim napadzie głodu sprawdzić dziecku stężenie glukozy we krwi, aby wyjaśnić, czy przyczyną nie jest spadek poziomu glukozy (tzw. hipoglikemia).

Jeśli chciałaby Pani poszerzyć swoją wiedzę o żywieniu, polecam książkę pt. "Każde dziecko może jeść właściwie" wydawnictwa Media Rodzina. Znajdzie Pani w niej wiele odpowiedzi na nurtujące Panią pytania.

Więcej o:
Copyright © Agora SA