Nosicielstwo żółtaczki typu B

Gdy byłam w trzecim miesiącu ciąży, okazało się, że jestem nosicielką żółtaczki typu B. Lekarz uspokoił mnie, że dziecko nic nie grozi, że po porodzie dostanie lekarstwa. Czy mogę być spokojna? Czytałam gdzieś, że jeśli dostanę zapalenia wątroby, to dziecku może grozić poważne niebezpieczeństwo. Jak można wyleczyć się z tego nosicielstwa? Czy mogę kogoś zarazić?

To, że jest Pani nosicielem wirusa żółtaczki typu B, wskazuje, że zapalenie wątroby już kiedyś Pani przebyła. Dlatego wirus nie jest w tej chwili zbyt groźny dla płodu. Istnieje jednak ryzyko zakażenia dziecka w trakcie trwania porodu, po nim i w czasie karmienia piersią. Aby to ryzyko zmniejszyć, dziecko zaraz po porodzie otrzyma immunoglobulinę i szczepionkę.

Żeby ocenić niebezpieczeństwo zakażenia najbliższych, powinna Pani sprawdzić, czy ma Pani antygen-e. Jeśli zostanie on

wykryty, ryzyko zarażenia rodziny jest znaczne - szczególnie męża, gdy zakażenie wirusem żółtaczki typu B odbywa się też drogą płciową. Radziłbym także sprawdzić obecnie antygenu HBs u całej rodziny. Jeśli okaże się, że nikt go nie ma, zalecałbym zaszczepić wszystkich, by uchronić ich przed zakażeniem.

Jeśli chodzi o leczenie się z nosicielstwa, trzeba ustalić, czy jest Pani tylko nosicielem, czy też ma Pani przewlekłe zapalenie wątroby (wymaga to biopsji wątroby). Leczenie interferonem i lekami hamującymi namnażanie się wirusa stosuje się bowiem tylko w przypadku zapalenia wątroby i wtedy, niejako przy okazji, udaje się - niestety tylko niekiedy - doprowadzić do wyeliminowania wirusa i zlikwidowania nosicielstwa.

Więcej o: