Poza izolacją (czyli higieną, niepozwalaniem na kontakty lub całkowitą izolacją, czyli umieszczeniem dziecka np. u babci) i zaszczepieniem drugiego dziecka w 6. tygodniu życia wiele zrobić się nie da. Ale proszę się nie martwić, bo ryzyko zakażenia nie jest wielkie. Po pierwsze, dlatego, że starsze dziecko było już szczepione i u takich dzieci wydalanie wirusa (w dodatku osłabionego) po szczepieniu szczepionką żywą jest raczej krótkotrwałe. A po drugie, ryzyko zakażenia objawowego wywołanego u człowieka o względnie wydolnym układzie odpornościowym przez osłabionego wirusa szczepionkowego jest bardzo niewielkie (1 na 2,5 miliona dawek szczepionki).