Choroby pasożytnicze

Czy ktoś w rodzinie ma robaki? - zapytałam matkę mojego pacjenta. Mąż czasem kupuje, gdy jedzie na ryby - odparła zdziwiona.

Przecież nasz dom nie jest wylęgarnią karaluchów, domowa toaleta to nie szalet publiczny, a dziecko nie jest brudasem. No więc skąd nagle robaki? - zastanawiasz się, wątpiąc w postawioną przez lekarza diagnozę.

Wystarczy zabawa ziemią i wzięcie do buzi umorusanych rąk. Albo harce z Burkiem z sąsiedztwa, co to nigdy nie był odrobaczany. A czasem po prostu kontakt z kolegą, którego rodzice nie orientują się, że jest zakażony. Trudno, bez względu na źródło trzeba się ich pozbyć.

Owsiki

Wiercisz się, jakbyś miał owsiki - mówisz nieraz do dziecka, nieświadoma, że trafiasz w sedno. Wystarczy, że jedno dziecko w przedszkolu ma jaja owsika na rękach albo na ubraniu, a już owsica przechodzi "z ręki do ręki". Jaja pasożytów z palców trafiają do buzi, a stamtąd prosto do jelit, gdzie wylęgają się dorosłe osobniki.

Po kilku tygodniach choroba daje znać o sobie. Dojrzałe samice - niewielkie nitkowate robaki - wieczorem wypełzają przez odbyt i zostawiają w jego okolicy tysiące drobniutkich jajeczek. Dziecko odczuwa nieznośne swędzenie. Wierci się, drapie, nie może spać. Palce wędrują do buzi i maluch sam siebie zaraża. Co gorsza, owsicą można się też zarazić przez wdychanie jaj owsika, które zostały na pościeli albo powędrowały z kurzem na zasłony, zabawki, w zakamarki mieszkania. W stolcu malucha można dostrzec białe niteczki długości ziarnka ryżu (samice owsika).

Dziecko zakażone owsikami:

nie ma apetytu;

w nocy drapie się, źle śpi;

nie może usiedzieć w jednym miejscu, obgryza paznokcie, zgrzyta zębami ;

jest blade, ma podkrążone oczy;

skarży się na bóle głowy lub brzucha;

czasem zaczyna ponownie moczyć się w nocy;

może mieć zapalenie wyrostka robaczkowego.

U dziewczynek dochodzi nieraz do zapalenia sromu i pochwy, co objawia się swędzeniem, pieczeniem i białymi upławami.

Jeżeli podejrzewasz, że malec ma owsiki, nie zwlekaj z wizytą u lekarza. Zleci on tzw. wymaz - dostaniesz specjalne waciki i przez kilka dni rano będziesz musiała przecierać nimi skórę wokół odbytu. Wacik włożony do probówki trzeba codziennie zawozić do laboratorium.

Jeżeli diagnoza się potwierdzi, leczyć się muszą wszyscy domownicy, gdyż najprawdopodobniej są już zarażeni. Kuracja na szczęście trwa nie dłużej niż trzy dni. Po kilku tygodniach trzeba ją powtórzyć.

Leki lekami, ale największa praca spadnie niestety na ciebie: będziesz musiała oczyścić dom z jajek owsików, a w trakcie kuracji pilnować, by pasożyty się nie rozprzestrzeniały.

Na noc zakładaj dziecku ściśle przylegającą pieluszkę lub ciasne majteczki, żeby jaja owsików nie skaziły pościeli. Nocne ciuszki przed wrzuceniem do pralki zlej wrzątkiem. Wypierz w 90°C i dokładnie wyprasuj. Jak najczęściej zmieniaj pościel. Najlepiej, by dokładnej przepierce i prasowaniu była poddana cała garderoba malca. Nie ominie cię też generalne sprzątanie i pranie wszystkiego, na czym tylko jajka owsików mogły się zaczepić.

Jak najkrócej przytnij dziecku paznokcie, a na noc wkładaj mu rękawiczki z jednym palcem, żeby ograniczyć drapanie. W ciągu dnia kilkakrotnie podmywaj malca. Jeśli skóra wokół odbytu jest zadrapana, po każdym myciu smaruj ją kremem.

Lamblie

Pasożyty te malec "łapie", wkładając do buzi ubrudzone ziemią ręce, jedząc niedokładnie umyte warzywa. Osoba zakażona wydala z kałem setki otorbionych lamblii. Jeśli dziecko skorzysta z tej samej toalety, a później nie domyje rąk, ryzyko infekcji jest spore. Pasożyt przyczepia się do śluzówki przewodu pokarmowego, wywołując:

rozlane, mało charakterystyczne bóle brzucha (zwykle po jedzeniu);

biegunki, wzdęcia;

cuchnące stolce, w których jest sporo niestrawionych resztek pokarmowych, tłuszczów (papkowate, trudne do spłukania w misce klozetowej);

brak apetytu;

czasami wysypki skórne, stany podgorączkowe.

Żeby diagnoza była pewna, trzeba zrobić badania kału. Leczenie trwa około dwóch tygodni. Muszą mu się poddać wszyscy domownicy.

Glista

Dziecko zaraża się, zjadając jaja glisty, które zostały wydalone przez zakażonego człowieka, psa albo kota. Ryzyko zakażenia jest największe wtedy, gdy bawi się w ziemi lub piaskownicy zanieczyszczonej odchodami, je niedomyte warzywa i rzadko myje ręce. W Polsce ta robaczyca nie jest częsta, ale sporo zakażeń występuje wśród przybyszów z Azji. Profilaktycznie więc unikaj posiłków w budkach z azjatycką kuchnią. Są tak ciasne, że trudno zachować tam zasady higieny. Lepiej chińskie dania smakować rzadziej, ale w dobrej, sprawdzonej knajpce.

Z połkniętych przez malca jaj glisty wylęgają się larwy i przechodzą z jelit do krwi. Z nią docierają do różnych narządów wewnętrznych. Powtórnie połknięte (np. wraz z wydzieliną odkrztuszoną podczas kaszlu) znowu trafiają do jelit, gdzie przekształcają się w postać dojrzałą i produkują miliony wydalanych z kałem jaj.

Glista silnie podtruwa organizm: wywołuje wysypki alergiczne, kaszel, bóle brzucha, nudności, rozdrażnienie. Dziecko śpi niespokojnie, nie chce jeść.

Żeby rozpoznać glistnicę, wykonuje się badanie kału. Czasem można w nim znaleźć dorosłego białego robaka przypominającego wielką dżdżownicę. Leczenie glistnicy trwa zwykle trzy dni. Po dwóch tygodniach trzeba skontrolować kał.

Tasiemce i włosogłówki

Tasiemcem malec może się zarazić, zjadając surowe lub niedogotowane mięso. Nigdy nie kupuj więc wieprzowiny ani wołowiny z niepewnych źródeł, zawsze dokładnie myj ręce po ich przyrządzeniu i najlepiej sparz deskę i nóż, którymi się posługiwałaś. Tatara w ogóle dziecku nie podawaj!

Objawy zakażenia tasiemcem są nikłe: dziecko wydala z kałem białe prostokąciki (człony tasiemca), może chudnąć, skarżyć się na bóle brzucha lub nudności.

Równie podstępnie przebiega zakażenie pasożytem włosogłówką. Kiedy jaja przedostaną się z gleby do ust dziecka, zadomowią się w jego jelitach na wiele miesięcy. Będą uszkadzać śluzówkę, wywołując biegunki, bóle brzucha, anemię. Leczenie jest krótkie, najważniejsze to wykryć chorobę.

Jak uchronić malca przed zakażeniem:

pilnuj, by na spacerze nie wkładał do buzi kamyków, patyków, rąk umorusanych ziemią czy piaskiem;

naucz go myć ręce przed posiłkiem, po każdym powrocie do domu, skorzystaniu z toalety i zabawach ze zwierzętami;

wodę do picia podawaj mu tylko przegotowaną;

dokładnie myj warzywa i owoce (nawet, gdy są z własnej działki);

nigdy nie dawaj mu surowego ani niedogotowanego mięsa;

regularnie odrobaczaj psa i kota;

walcz z muchami, szczególnie w kuchni.

W czasie zagranicznych wojaży przestrzegaj tych zasad bardzo pilnie, a tajniki regionalnej kuchni poznawajcie tylko w miejscach godnych zaufania.

Więcej o: