W łagodnej postaci choroby dziecko ma długotrwałe krwawienia po wyrwaniu zęba czy po skaleczeniu. W miejscu silnego uderzenia tworzą się duże krwiaki. W ciężkiej postaci - już po niewielkim uderzeniu powstaje rozległy, podbiegnięty krwią siniak. Krwawienia z dziąseł czy nosa bardzo trudno zatamować. Najniebezpieczniejsze są krwotoki do stawów oraz krwotoki do jamy brzusznej lub układu nerwowego.
To, że twoje dziecko ma uporczywe krwawienia z nosa, nie oznacza od razu, że ma hemofilię. Tak objawiać się może wiele mniej groźnych chorób. Trzeba jednak zrobić dokładne badania krwi, szczególnie wtedy, gdy ktoś w rodzinie chorował na hemofilię.
Leczenie hemofilii polega na podawaniu czynnika krwi, którego choremu brakuje. Żeby opanować małe krwawienie z nosa, dziąseł lub rany skóry - wystarczy zwykle przyłożyć specjalną gąbkę (Spongostan). Jej arkusiki powinny być w domu każdego chorego malca. Wynaleziono też klej, który wstrzykuje się w krwawiące miejsce, co hamuje wypływ krwi i przyśpiesza gojenie się rany.
Chore dziecko może uprawiać sporty, które nie grożą urazami (np. pływanie, gimnastykę), może też biegać, ale w ochraniaczach na łokciach i kolanach. Polskie Towarzystwo Chorych na Hemofilię organizuje kolonie i turnusy rehabilitacyjne dla chorych dzieci.