Gdy dziecko boli

Trudno zachować spokój, kiedy dziecko cierpi. Na szczęście w większości przypadków malcowi można szybko pomóc.

Każde dziecko prędzej czy później doświadcza bólu. I - choć brzmi to paradoksalnie - dobrze, że dzieci mają zdolność odczuwania bólu, gdyż jest to najlepszy i najskuteczniejszy system wczesnego ostrzegania o zagrożeniach.

JAKA PRZYCZYNA?

Rozpoznanie, który ból należy traktować bardzo poważnie (od razu jechać do lekarza), a którym nie trzeba się tak bardzo przejmować, to prawdziwa sztuka.

Przeżywanie bólu jest bardzo indywidualne, a jego natężenie nie określa powagi zagrożenia. Zapalenie wyrostka robaczkowego może być dla malucha równie bolesne jak kolka wywołana nagromadzonymi w jelitach gazami.

Jednak w miarę, jak dziecko rośnie, lepiej je poznajemy i nabieramy doświadczenia. Na ogół intuicja dobrze nam podpowiada, kiedy trzeba działać natychmiast.

KOJĄCY SPOKÓJ

Przeżywanie bólu jest nieprzyjemne. Na ogół towarzyszy mu również strach - tym większy, im mniejsze jest dziecko. Maluch może się lękać tego, co się przed chwilą stało - rozpamiętywać upadek z roweru czy dotknięcie świeczki. Boi się, że rana się nie zagoi, ból nigdy nie minie, że będzie coraz gorzej. Czuje strach przed lekarzami. Ponieważ lęk wzmaga ból, ważne jest uspokojenie dziecka.

Nie przekazujcie mu własnych niepokojów. Malec znakomicie wyczuwa nastrój najbliższych. Jeśli widzi, że dorośli się boją, jest jeszcze bardziej przerażony. Dlatego dobrze, żeby w takiej sytuacji dzieckiem zajęło się to z rodziców, które potrafi zachować spokój i jest bardziej opanowane.

Maluch chce mieć w was oparcie. Pragnie wierzyć, że obok jest ktoś, kto panuje nad sytuacją. Nie przyniesie mu ulgi informacja, że "nikt nie wie, co ci jest, a na zdjęciu rentgenowskim nic nie widać". Wolałby usłyszeć, że dorośli, którzy go otaczają, wiedzą, co robią, i że ból wkrótce ustąpi.

Nie lekceważcie cierpienia dziecka. Nawet jeśli podejrzewacie, że przyczyna bólu może być psychogenna, to nie znaczy, że maluch naprawdę nie cierpi. Mówienie, że "po prostu chce zwrócić na siebie uwagę", "nie chce chodzić do przedszkola", "to tylko histeria", zazwyczaj pogarsza sprawę. Nawet jeśli u podłoża bólu leży nerwica, sam ból jest realny i nie można go ignorować.

TROCHĘ OTUCHY

Od naszej postawy wobec cierpienia dziecka zależy, jak szybko ono samo sobie z tą sytuacją poradzi. Jeśli przyczyna jest oczywista i niegroźna (skaleczenie, guz, zastrzyk), maluch potrzebuje, żebyśmy mu wytłumaczyli, co się stało, ("oj, zobacz, tu masz rankę"), i przekonali go, że sobie z tą sytuacja poradzimy ("zaraz nakleję ci tu plasterek"), że to nic groźnego i że ból szybko minie ("zobaczysz, wieczorem już nie będzie bolało"). Taka postawa doda otuchy dziecku w każdym wieku.

ZNAJDZIEMY SPOSÓB

Jeśli przyczyna nie jest oczywista (bolą plecy, oko, ucho), dziecko powinno się od nas dowiedzieć, że szukamy przyczyny, ale nawet jeśli jej nie znajdziemy, umiemy przynieść ulgę ("nie martw się, nie widzę w twoim oczku paproszka, ale na wszelki wypadek ci je przemyję, to powinno pomóc"). Częsty błąd polega na tym, że nie znajdując przyczyny bólu, lekceważymy go, uznajemy że dziecko marudzi.

Jeśli znamy przyczynę i wiemy, że ból szybko nie ustąpi (wyrzynanie się zęba, złamanie, infekcja), dziecko potrzebuje, byśmy je pocieszyli i utwierdzili w tym, że to nic groźnego. Długotrwały ból potęguje lęk, a lęk potęguje ból. Dziecko obawia się, że stało mu się coś naprawdę groźnego. Nie mówmy mu nieprawdy, ale zapewniajmy je, że zrobimy wszystko, by mu ulżyć, że jesteśmy przy nim i że ból stopniowo będzie się zmniejszał.

POMOC Z APTEKI

Bezpiecznym dla dzieci i skutecznym lekiem przeciwbólowym, który dodatkowo obniża gorączkę, jest paracetamol. Zaczyna działać po 20 minutach, a jego działanie utrzymuje się przez 4 godziny. Lek można stosować u dzieci od urodzenia. Dostępne są preparaty w formie kropli, zawiesiny i czopków (np. Apap, Calpol, Panadol, Paracetamol, Efferalgan - wszystkie bez recepty). Dawkę paracetamolu trzeba dostosować do wagi dziecka. Opakowanie jest zwykle zaopatrzone w miarkę ułatwiającą odmierzenie leku. Nie wolno podawać leku częściej niż co 4-6 godzin! Jeśli ból nie ustępuje lub gorączka nie spada, trzeba poradzić się lekarza, szczególnie wtedy, gdy obserwujemy inne objawy, np. wymioty.

Jeżeli paracetamol nie pomaga, to zamiast podawania któregoś z tak zwanych niesteroidowych leków przeciwzapalnych dla dzieci, jak np. ibuprofen (powyżej 3. miesiąca życia), warto poprosić lekarza o radę.

UWAGA ASPIRYNA!

Aspiryna absolutnie nie nadaje się dla dzieci, ponieważ może wywołać bardzo groźny zespół Reya (ciężkie uszkodzenie wątroby i mózgu). U małych dzieci można stosować specjalnie dla nich przeznaczone środki z paracetamolem lub ibuprofenem. Warto pamiętać, że podanie leku przeciwbólowego może zamazać obraz choroby i utrudnić lekarzowi jej rozpoznanie, dlatego ważna jest rozwaga w ich stosowaniu bez nadzoru lekarskiego.

GŁOWA

Najczęstsze przyczyny bólu głowy to:

infekcja. Ból głowy to nieodłączny towarzysz gorączki, kataru, zapalenia gardła, ucha czy zatok. Najbardziej dokucza w pierwszych dniach choroby; w miarę leczenia powinien słabnąć. Zmniejszy się też, gdy dziecko będzie miało głowę uniesioną wyżej. Ulgę przyniosą zimne okłady na czoło i kark;

niedotlenienie. Maluch może skarżyć się na ból głowy, np. po dniu spędzonym przed telewizorem albo w towarzystwie palaczy. Zachęcajmy malca do zabaw na świeżym powietrzu. Nie po- zwalajmy przy nim palić tytoniu;

głód. Ból głowy jest pierwszym sygnałem, że komórkom mózgu brakuje glukozy. Wystarczy słodkie lekarstwo - banan, kawałek czekolady;

zmęczenie oczu. Bóle głowy nasilające się po oglądaniu telewizji, długim wpatrywaniu się w monitor komputera, czytaniu, układaniu puzzli mogą być sygnałem wady wzroku (zwłaszcza jeśli towarzyszy im mrużenie czy pocieranie oczu). Trzeba iść do okulisty;

stres. Ból głowy niekiedy bywa wynikiem nerwów. Jego powodem może być np. kłótnia rodziców czy przedszkolny występ. Najlepszym lekarstwem jest serdeczna rozmowa z dzieckiem, która je uspokoi;

uraz. Można go podejrzewać, jeśli dziecko się uderzyło lub upadło. Jeżeli ma nudności, wymioty, nie pamięta, co mu się stało - trzeba z nim jechać do szpitala. Jeżeli nabiło sobie guza, przykładamy zimny okład lub woreczek z lodem. Po każdym urazie głowy obserwujemy malca przez kilka dni.

GARDŁO

Bólowi gardła winne mogą być:

angina lub przeziębienie. Ból gardła to zwykle jeden z pierwszych objawów tych infekcji. Malec powinien jeść papki o delikatnym smaku i pić dużo niekwaśnych napojów. Może przynieść mu ulgę ssanie kostek lodu (może to być zamrożony ulubiony napój dziecka), picie zimnych napojów i nawilżanie powietrza w mieszkaniu. Płukanie gardła roztworem szałwii, rumianku lub innymi specyfikami ulgi nie przyniesie, a może być przyczyną zakrztuszenia;

infekcja ucha. Można ją podejrzewać, jeśli drapaniu i pieczeniu w gardle towarzyszy ból ucha. Konieczna jest wtedy wizyta u lekarza.

NOGI

Najczęstsze powody bólu nóg to:

przemęczenie. Ból nóg dokucza dzieciom intensywnie uprawiającym sport i tym, które zmuszone zostały do dużego wysiłku bez zaprawy. Częściej bóle nóg odczuwają dzieci z płaskostopiem;

bóle wzrostowe. Pojawiają się w okresach szybkiego wzrostu. Kiedy rośnie kość, gwałtownie rozciąga się okostna, mięśnie i ścięgna. Bóle nasilają się podczas odpoczynku. Malec budzi się i płacze, że nóżki go bolą, ale nie umie powiedzieć, w którym miejscu. Pomaga masowanie łydek, przykładanie ciepłych okładów albo termoforu. Jeżeli bóle często nawracają i ból da się umiejscowić albo gdy maluch utyka, trzeba iść z nim do lekarza.

KLATKA PIERSIOWA

Przyczyną bólu klatki piersiowej może być:

infekcja górnych dróg oddechowych lub choroba zakaźna. Towarzyszy mu wtedy często kaszel i gorączka. Dziecko powinien obejrzeć lekarz;

refluks żołądkowo-przełykowy. Zdarza się to jednak rzadko. Malec odczuwa wtedy ból za mostkiem. Trzeba koniecznie skonsultować się z lekarzem;

problemy kardiologiczne lub reumatyczne. Jeśli ból pojawia się w trakcie wysiłku fizycznego lub gdy towarzyszy mu kołatanie serca, warto skonsultować się z kardiologiem. Gdy poza bólem zaobserwujemy obrzęk stawów - z reumatologiem.

BRZUCH

Ból brzucha jest u dzieci bardzo częsty. To dlatego, że nie w pełni dojrzały układ pokarmowy reaguje na dolegliwości także odległych narządów (nawet na zapalenie ucha!). Ból brzucha może wskazywać na:

infekcję dróg moczowych. Podejrzewa się ją, zwłaszcza jeśli bólowi brzucha towarzyszy ból podczas siusiania. Trzeba iść z malcem do lekarza;

zaparcie. Ból całego brzucha, który nasila się przy parciu na stolec, może oznaczać zaparcie, zwłaszcza jeśli dziecko od dłuższego czasu się nie wypróżniało. Jeśli malec ma skłonność do zaparć, warto przyjrzeć się jego diecie. Może za dużo jest w niej białego pieczywa, gotowanej marchwi, ryżu i słodyczy, a za mało warzyw, kasz i ciemnego chleba? Przyczyny zaparć mogą być również psychologiczne - dziecko wstydzi się wypróżnić w przedszkolu, a powstrzymywanie stolca łatwo wchodzi w nawyk;

zakażenie przewodu pokarmowego. Ból brzucha połączony z biegunką i wymiotami to zwykle objaw zakażenia przewodu pokarmowego. Bóle przychodzą falami, dziecko zwija się z bólu, jest osłabione. Nie wolno stosować na własną rękę środków zapierających, bo w ten sposób zatrzymuje się toksyny w organizmie. Dziecko musi przede wszystkim dużo pić;

pasożyty. Nawracające, rozlane bóle brzucha, które zwykle nasilają się po jedzeniu, mogą być spowodowane przez pasożyty. Stolce bywają cuchnące, dziecko słabo przybiera na wadze. Potrzebne będzie badanie kału i kuracja przepisana przez lekarza;

przejedzenie. Czasem brzuch boli, bo dziecko za dużo zje. Ulgę przyniosą wtedy krople miętowe;

nietolerancję na lek. Ból brzucha może oznaczać nietolerancję na przepisany dziecku lek, zwłaszcza antybiotyk. Trzeba porozmawiać z lekarzem - może zmieni lek na inny;

stres. Ból brzucha pojawiający się stale w określonej sytuacji, np. przed wyjściem do przedszkola lub przed wyjazdem któregoś z rodziców, może być oznaką stresu. Trzeba z malcem serdecznie porozmawiać o tym, co go trapi;

zapalenie wyrostka robaczkowego. Ostry ból, który zaczyna się w okolicy pępka i schodzi w okolice prawej pachwiny, może oznaczać zapalenie wyrostka, zwłaszcza jeśli towarzyszą mu wymioty, nudności i gorączka. Konieczna jest operacja. Lepiej nie podawać dziecku żadnych środków doustnych, tylko jak najszybciej jechać z nim do lekarza.

NIE TYLKO LEKI

Najprościej jest sięgnąć po medykamenty, ale nie można ich stosować bez nadzoru lekarza, a poza tym nie zawsze pomagają. Warto znać inne sposoby przyniesienia dziecku ulgi, choćby... odwrócenie jego uwagi.

Kiedy koncentrujemy się na cierpieniu, bardziej je odczuwamy. Oczywiście trudno jest bawić się z dzieckiem, kiedy cierpi, ale można próbować choć trochę odwrócić jego uwagę - porozmawiać z nim, zaśpiewać piosenkę, przeczytać bajkę, wspólnie obejrzeć kreskówkę. Czasem sam kontakt z dorosłym wystarczy, by złagodzić nieco ból dziecka.

Więcej o:
Copyright © Agora SA