8 sposobów, by dziecko rosło zdrowo

Akcje? Fundusz? Obligacje? Nie - zdrowie twojego dziecka! To jedyna inwestycja, która nie niesie ze sobą ryzyka, a zyski są nie do przecenienia.

Szacunek dla ciała

Maluchy w naturalny sposób akceptują swoje ciała i są ich ciekawe. To ciekawość niewinna. Rozwijaj ją, ucz nazw różnych części ciała.

Nie mów biegającemu nago dziecku, że ciała trzeba się wstydzić, a pupa jest "be". Raczej wytłumacz, że są miejsca, w których wszyscy są ubrani, np. w sklepie - i pokaż ludzi dookoła. Ale na plaży czy w babcinym sadzie można biegać nago, i to jest w porządku. Kilkuletnie dziecko samo zacznie się wstydzić nagości i ją przykrywać.

Przygotuj się na pytanie "skąd się wziąłem", a gdy padnie, udzielaj prostych, ale prawdziwych odpowiedzi. Nie traktuj tego tematu jak tabu, bo dziecko odbierze komunikat "o tym mówić nie należy" i nie będzie umiało w przyszłości rozmawiać na intymne tematy.

Pamiętaj też, że przytulanie, głaskanie, kontakt i czułość są warunkiem prawidłowego rozwoju psychofizycznego dziecka.

To ważne: Traktuj poważnie zdrowotne skargi dziecka. Gdy mówi, że coś je boli, obejrzyj, dopytaj, zbadaj. Ale nie panikuj, to nie pomoże ani tobie, ani dziecku. Warto wiedzieć, że wiele dzieci z zespołem jelita ma zdrowotnie "nadpobudliwe" mamy. Nie pozwól też, by dziecko np. bólem brzucha wykręcało się od obowiązków.

Ucz je ostrożności i rozwagi w stosowaniu leków czy witamin. Maluch musi wiedzieć, że nie kolorowa pastylka, ale dobra dieta jest źródłem zdrowia. Jeśli wpoisz mu, że "na wszystko jest syropek", może jako dorosły nadużywać leków.

Częste mycie

Mycie rąk i dbałość o higienę osobistą muszą stać się dla dziecka działaniem odruchowym. Unikniecie w ten sposób wielu infekcji i problemów.

Dzieci w ferworze zabawy nie pamiętają, że mają brudne ręce. Bez zastanowienia wkładają paluszki do buzi, wprowadzając do jamy ustnej różne bakterie i pasożyty (za brudnymi paznokciami lubią się ukrywać m.in. owsiki). Dlatego trzeba w dziecku wyrobić nawyk częstego mycia rąk: przed jedzeniem, po wizycie w toalecie, zabawie ze zwierzęciem czy grzebaniu w ziemi. Nawyk - zatem naukę zaczynamy już u niemowlęcia. Maluch musi też wiedzieć, że to, co upadło na podłogę, musi być przynajmniej opłukane, zanim trafi do buzi.

To ważne: Codzienna kąpiel powinna stać się nawykiem. Dziecko musi wiedzieć, że nie chodzi się dwa dni w tych samych majteczkach, że nie śpi się w bieliźnie, w której chodziło się cały dzień. Dziewczynkę trzeba nauczyć właściwego wycierania pupy (od przodu do tyłu). Chłopiec po siusianiu powinien wytrzeć papierem siusiaka. Wilgotna bielizna sprzyja infekcjom okolic intymnych i układu moczowego.

Szczepienia ochronne

W kalendarzu bezpłatnych szczepień obowiązkowych znalazła się większość chorób, na które dziecko trzeba uodpornić. Ale jest kilka szczepień zalecanych, które można - i warto - mu podać na własny koszt. Są to szczepienia przeciwko pneumokokom, haemophilus influenzae (HiB), ospie, grypie, rotawirusom oraz WZW typu A.

Rotawirusy powodują infekcje przewodu pokarmowego przebiegające z wymiotami i biegunką. Choroba potrafi spowodować takie odwodnienie organizmu, że dzieci trafiają do szpitala! Przechorowanie nie daje odporności, infekcja może wracać. Dlatego warto zaszczepić dziecko - wystarczą dwie dawki szczepionki, kiedy niemowlę ma 2-4 miesiące.

Ospa może dawać groźne powikłania (łącznie z zapaleniem mózgu), może pozostawić także na skórze brzydkie blizny. Warto zaszczepić zwłaszcza dzieci alergiczne, ze skórnymi kłopotami - one gorzej przechodzą chorobę. Odporność dają dwie dawki szczepionki podane w wieku 13-14 miesięcy.

Bakteria HiB bywa groźna dla życia. Może powodować zapalenie mózgu, uszkodzenie nagłośni, posocznicę. Aby uzyskać odporność, dziecko musi przejść cały cykl szczepień: trzy dawki plus przypominająca podane w wieku 16-18 miesięcy (szczepionka skojarzona uodporni przy jednym ukłuciu na: błonicę, krztusiec, polio, tężec plus HiB). Uodpornienie dziecka na tę bakterię jest na tyle istotne, że NFZ rozważa wprowadzenie szczepienia HiB do kalendarza szczepień obowiązkowych.

Pneumokoki to bakterie powodujące zapalenie płuc, oskrzeli, a nawet opon mózgowych. W zbiorowiskach takich jak żłobki czy przedszkola łatwo się przenoszą. Najciężej chorują małe dzieci. Dla uzyskania względnej odporności wystarczy już jedna dawka szczepionki, choć bezpieczniej jest przejść cały cykl (trzy dawki).

WZW typu A zwane jest choroba brudnych rąk. Warto rozważyć zaszczepienie dziecka, które idzie do żłobka czy przedszkola - tam łatwo jest się zarazić. Konieczne jest podanie trzech dawek szczepionki.

Na grypę szczepić można już dziecko od 6. miesiąca życia, a warto to zrobić, bowiem do ukończenia 5. roku życia dzieci są w grupie obarczonej dużym ryzykiem pogrypowych powikłań. Koniecznie trzeba zaszczepić dziecko alergiczne zapadające na częste infekcje lub mające kiepskie wyniki morfologiczne - takie dzieci ciężej przechodzą grypę.

To ważne: Zapytaj lekarza o szczepionki skojarzone, tzw. poliwalentne, zawierające obok obowiązkowych, także zalecane szczepienia. Trzeba będzie za nie zapłacić, ale warto to zrobić: dzięki temu dziecko dostaje jeden zastrzyk zamiast czterech lub pięciu.

Dbałość o zęby

Bardzo ważnym elementem profilaktyki zdrowotnej jest oswojenie dziecka z dentystą i nauczenie go właściwej higieny jamy ustnej.

Podczas wizyty w gabinecie stomatolog powinien dziecku wytłumaczyć i pokazać, jak myje się ząbki. Odwiedzajcie gabinet raz na pół roku. To nieprawda, że o mleczne zęby nie trzeba dbać! Każdy objaw próchnicy trzeba szybko leczyć, stanowi bowiem zagrożenie dla stałych zębów. Z dotkniętych próchnicą mleczaków może ona przejść na ich zawiązki. Ponadto wczesne wyrwanie chorego mlecznego ząbka może sprawić, że stały ząb urośnie krzywo - ponieważ stałe zęby rosną w "kanałach" stworzonych wcześniej przez mleczaki. Warto także zapobiegać tzw. próchnicy butelkowej. By jej uniknąć, trzeba przypilnować, by dziecko nie nabrało zwyczaju długiego ssania smoczka butelki. Jeśli twój maluch zasypia z butelką, dawaj mu tylko wodę; jeśli zdarzy się, że zaśnie przy ssaniu mleka, przetrzyj mu zęby zwilżoną gazą.

To ważne: Dziecko warto jak najwcześniej odzwyczajać od smoczka, by uniknąć wad zgryzu.

Karmienie piersią

Jedną z pierwszych inwestycji w zdrowie dziecka jest karmienie piersią. Mleko mamy to idealny pokarm dla maluszka: zawiera wszystkie potrzebne mu białka, tłuszcze, witaminy, mikro- i makroelementy, na dodatek w idealnych proporcjach.

Pokarm jest bogaty w tłuszcze, dzięki którym dobrze rozwija się układ nerwowy i mózg dziecka. Najwięcej jest ich w pokarmie nocnym - dlatego warto jest karmić w nocy, choć to męczące. Przez pierwsze 6 miesięcy życia niemowlę nie potrzebuje niczego poza twoją piersią (wyjątek stanowi witamina D3 - trzeba ją suplementować).

Karmione piersią dzieci są z reguły odporniejsze na choroby - z mlekiem mamy dostają przeciwciała. Jeśli zachorują, łatwiej im zwalczyć infekcję.

Korzyści czerpie także mama: oksytocyna wydzielana podczas karmienia powoduje obkurczanie macicy, krwawienie jest mniejsze; później wracają miesiączki, co pomaga zapobiec anemii. Produkowana podczas karmienia prolaktyna pozytywnie wpływa na nastrój mamy. Karmienie piersią to także odległe dobre skutki: mniejsze ryzyko raka piersi (jeśli karmisz przynajmniej trzy miesiące, ryzyko raka piersi maleje o połowę. Karmienie każdego dziecka piersią przynajmniej przez 2 miesiące zmniejsza ryzyko nabłonkowego raka jajnika o jedną czwartą) i osteoporozy.

To ważne: Nie chcesz lub nie możesz karmić piersią? Postaraj się przez pierwszych kilka dni ściągać pokarm i dawać go niemowlęciu. Przez 3-4 dni po porodzie twoje piersi produkują tzw. siarę - niezwykle treściwy i bogaty pokarm. Jest pełen przeciwciał będących pierwszą szczepionką dla nowo narodzonego organizmu. Dzięki nim dziecko będzie odporniejsze nawet przez wiele kolejnych tygodni! Ponadto siara pomaga wydalić smółkę i zasiedlić układ pokarmowy maluszka odpowiednią florą bakteryjną.

Zdrowa dieta

Bardzo ważne, by od początku wyrabiać w dziecku właściwe nawyki żywieniowe. Kubeczki smakowe są sentymentalne: kochamy smaki z dzieciństwa.

Zdrowa dieta to najważniejszy element profilaktyki chorób cywilizacyjnych. Zacznijmy jak najwcześniej. Miażdżyca rozwija się przez 30-40 lat, zanim widać jej efekty - jeśli na zawał chorują czterdziestolatki, to choroba zaczyna się już u kilkuletnich dzieci!

2-3-latek powinien wypijać 3 szklanki mleka dziennie; można je częściowo zastąpić kefirem, twarożkiem, jogurtem. W codziennym menu musi być dużo owoców i warzyw (najlepiej

5 porcji) będących źródłem cennych witamin, minerałów i błonnika ułatwiającego pracę układu pokarmowego.

Omijajcie bary typu fast-food. Sprzedawane tam pokarmy są mocno przetworzone, zawierają mnóstwo sztucznych dodatków i szkodliwych związków, są bardzo kaloryczne. Nie zachęcaj dziecka do jedzenia słodyczy ani picia słodzonych napojów. Zbyt duża ilość cukru w diecie powoduje próchnicę, może być też w dorosłym życiu przyczyną cukrzycy typu II.

Nie popadaj jednak w skrajności. Czasem pozwól na odstępstwo od zasad. Jeśli dziecko będzie wciąż słyszało, że to jest niezdrowe, a tamto tuczące - może wyrosnąć na anorektyka.

To ważne: Posiłki powinny być regularne i odpowiednio celebrowane. Żadnego jedzenia przed telewizorem, bo dziecko zaczyna jeść automatycznie. Każdy kęs trzeba przeżuć - trawienie zaczyna się już w jamie ustnej.

Hartowanie

Dziecko warto od małego przyzwyczajać do zdrowego chłodu. Hartowanie pozwala oswajać układ odpornościowy z brzydką pogodą, wzmacnia odporność, sprawia, że dziecko wyrasta na zdrowszego dorosłego.

Hartowanie trzeba zacząć wcześnie: już z kilkutygodniowym niemowlęciem należy codziennie wychodzić na spacer, również w zimie. Dziecko powinno spędzać na dworze przynajmniej dwie godziny dziennie, czy to będzie spacer, czy drzemka na werandzie.

Starszemu dziecku (po ukończeniu 6 miesięcy) warto powoli (kilka małych łyków) dawać do picia zimne napoje. To hartuje gardło.

To ważne: Jeśli maluch aktywnie się bawi, powinien być ubrany tak, jak dorośli; nie potrzebuje dodatkowej warstwy stroju. Pamiętaj - chłodne rączki nie świadczą, że marznie. Włóż mu palce za kołnierzyk, dopiero zimne plecy są oznaką wychłodzenia. Wbrew obiegowej opinii dziecko w ciepły dzień nie musi mieć na głowie czapeczki. Zapalenie ucha środkowego to powikłanie kataru, a nie skutek chodzenia z gołą głową.

Aktywny styl

Ruch to nie tylko szczupła sylwetka, to podstawa zdrowia. Dziecko, które jest aktywne, lepiej się rozwija. Ma apetyt, zdrowszy sen, lepiej kształtuje się jego układ mięśniowo-szkieletowy, sprawniej pracuje serce i układ naczyniowy.

Dziecko przyzwyczajone w dzieciństwie do biernego odpoczynku jako dorosły człowiek może być mało aktywne i mieć tendencję do nadwagi. A to stwarza zagrożenie chorobami cywilizacyjnymi: nadciśnieniem, cukrzycą, chorobami serca i naczyń. Jeśli dziecko dużo siedzi - w dodatku w złej pozycji - może dojść do skrzywienia kręgosłupa. Już dziesięciolatki skarżą się na bóle pleców spowodowane siedzącym trybem życia. Dlatego obcowanie z ekranem komputera czy telewizora powinno być limitowane: nie więcej niż godzina dziennie.

Ruszajcie się razem! Wycieczki, spacery, saneczkowanie, rolki, wyprawy rowerowe - dzięki twojej obecności ruch będzie się malcowi kojarzył z przyjemnością. Gdy dziecko nieco podrośnie, oswajaj je z różnymi dyscyplinami sportów i pozwalaj wybrać ulubiony typ aktywności.

To ważne: W nagrodę obiecuj dziecku nie batonik, ale wspólną wyprawę na huśtawki. Naucz je, że na frustracje od słodyczy lepszy jest ruch.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.