Za zębem ząb

Prawie wszystko o mleczakach. Jak są zbudowane, w jaki sposób się wyrzynają, jak je pielęgnować i co zrobić, żeby ich pojawienie się mniej bolało.

Zęby mleczne zaczynają się formować w szóstym tygodniu życia płodowego. Stopniowo pokrywa je twarde, bogate w wapń szkliwo. Narasta ono warstwami, jak słoje na drzewie, od czubka do korzenia. Gdy maluch przychodzi na świat, wszystkie mleczne zęby są już gotowe, choć niewidoczne.

Warstwa szkliwa będzie przyrastać jeszcze przez kilka miesięcy. Gdy szkliwo pokrywa cały ząb odpowiednio grubą warstwą, zaczyna się wykształcać korzeń, który rosnąc, wypycha na zewnątrz koronę zęba.

Raz, dwa, trzy

Pierwsze wychodzą dolne jedynki. Zwykle pojawiają się, gdy maluch ma około sześciu miesięcy, ale równie dobrze może to nastąpić pół roku później.

Późne ząbkowanie jest rodzinne. Jeżeli tobie pierwsze zęby wyrżnęły się, gdy miałaś rok, nie spodziewaj się, że twoje dziecko dokona w tym względzie wielkiego przyspieszenia.

Do dolnych dwóch zębów wkrótce dołączają górne jedynki, następnie uśmiech malucha uzupełnią dwójki górne i dolne. W drugim roku życia przebijają się kły (najpierw dół, potem góra) i ze sporym bólem zęby trzonowe. Wtedy najczęściej znikają przerwy między przednimi zębami. Koniec drugiego roku życia to też trudny okres - wyrastają ostatnie zęby mleczne.

Zanim się pojawi

Już kilka tygodni przed wyrżnięciem się zęba maluch zaczyna się mocno ślinić. Ślina podrażnia skórę wokół ust i może spowodować stan zapaleny. Żeby zapobiec piekącemu zaczerwienieniu, trzeba często wycierać buzię niemowlęcia i natłuszczać ją kremem dla dzieci.

Obrzmiałe dziąsła coraz bardziej bolą i swędzą. Maluch ma potrzebę gryzienia czegoś twardego. Zaczyna zwykle od swoich paluszków, a gdy te nie wystarczają, sięga po wszystko, co ma pod ręką.

Kilka dni przed przebiciem się zęba ból może stać się bardzo dokuczliwy. Dziąsła robią się czerwone, rozpulchnione. Dziecko jest marudne, płacze z byle powodu, źle śpi. Czasami ma podwyższoną temperaturę, ale nie przekracza ona 38(C i znika z chwilą przebicia się zęba. Maluch może mieć nieco luźniejsze stolce, ale nie typową biegunkę.

Skonsultuj się z lekarzem, gdy:

ząbkowaniu towarzyszy wysoka gorączka, kaszel, wymioty;

ząbkowanie jest bardzo bolesne. Lekarz może zalecić paracetamol, łagodne środki uspokajające na noc: neospasminę, melisę;

przebijający się ząbek zachodzi za inny, rośnie krzywo;

dziecko ma już półtora roku i ani jednego zęba.

Czas mycia

Pierwsze ząbki przemywaj gazą zanurzoną w przegotowanej wodzie. Możesz używać też szczoteczki dla niemowląt. Zacznij też podawać maluchowi fluor w kropelkach (dawkę ustali lekarz).

Gdy dziecko ma cztery zęby, kup mu prawdziwą szczoteczkę. Musi być ona bardzo miękka, mieć małą, mieszczącą się w buzi, główkę i dość grubą, łatwą do trzymania rączkę. Maluchom, które nie potrafią jeszcze wypluwać pasty, najlepiej myć zęby samą szczoteczką.

Jeżeli dziecko umie już pluć, ale nie zawsze mu to wychodzi, możesz zacząć myć mu zęby specjalną pastą do mleczaków. Zawiera ona mniej fluoru i połknięcie odrobiny maluchowi nie zaszkodzi. Do płukania buzi najlepiej używać przegotowanej wody (jej wypicie nie grozi bólem brzuszka).

Jeśli maluch traktuje konieczność mycia zębów jako atak na swoją niezależność, warto mu zostawić pole dla własnych decyzji. Niech sam wybierze w sklepie kilka szczoteczek i past, które będzie stosować na zmianę. Wtedy sygnał: "Idziemy myć zęby" (na którą oczywista odpowiedź brzmi: "Nie!"), można zastąpić pytaniem: "Dziś myjemy zęby pastą miętową czy malinową?" (trudno na nie odpowiedzieć po prostu: "Nie", trzeba coś wybrać).

Pamiętaj, że zęby trzeba myć co najmniej dwukrotnie w ciągu dnia. Szalenie ważna jest też odpowiednia dieta. Dawaj dziecku do jedzenia jak najwięcej warzyw i owoców, unikaj słodyczy, słodkich napojów, oblepiających zęby chrupek, które sprzyjają rozwojowi bakterii i próchnicy.

Na pierwszą wizytę do dentysty przyjdzie czas, gdy maluchowi wyrżną się już wszystkie mleczaki.

Wciąż przy piersi

Pojawienie się pierwszych zębów nie musi być powodem odstawienia dziecka od piersi, tym bardziej że mleko mamy jest najlepszą obroną przed infekcjami, o które w okresie ząbkowania szczególnie łatwo. Jeżeli maluch dobrze chwyci pierś, to nie będzie mógł jej ugryźć. Powinien złapać nie tylko brodawkę, ale i część ciemnej otoczki wokół niej. Jeżeli zaczyna cię gryźć, przerwij karmienie, delikatnie wsuwając mu do buzi palec, i zacznij jeszcze raz.

5 rad na ból

Delikatnie masuj dziąsła dziecka palcem lub specjalną gumową szczoteczką.

W aptekach są specjalne żele uśmierzające ból przy ząbkowaniu i łagodzące stan zapalny. Smaruj dziąsła malucha cienką warstwą 3-4 razy dziennie. Jeżeli dziecku ssanie piersi sprawia ból, smaruj mu dziąsła tuż przed karmieniem.

Kup maluchowi wypełniony wodą gryzaczek. Ma on chropowatą powierzchnię i tę zaletę, że po wyjęciu z lodówki jest zimny, co przynosi ukojenie obolałym dziąsłom. Uwaga! Gryzaka nie należy zamrażać. Lodowatą zabawką niemowlę może odmrozić sobie rączkę lub uszkodzić śluzówkę.

Są maluchy, którym nic nie przyniesie takiej ulgi, jak gryzienie drewnianego trzonka od łyżki czy mocno schłodzonej marchewki. Z takim "gryzakiem" nie wolno zostawiać dziecka samego, bo może się zakrztusić.

Obfite ślinienie odwadnia organizm. Jak najczęściej przystawiaj dziecko do piersi, a jeśli karmisz butelką, podawaj maluchowi do picia chłodną przegotowaną wodę.

Zanim pójdziesz z dzieckiem pierwszy raz do dentysty

Nigdy nie strasz dziecka dentystą. "Jeśli będziesz jadł cukierki, porobią ci się dziury w zębach i będziemy musieli iść do dentysty, żeby je naprawił. Zobaczysz jak będzie bolało!". Wizytę u stomatologa przedstawiaj jako część zwykłej higieny. Coś, co raz na trzy miesiące po prostu trzeba zrobić.

Wytłumacz, kim jest dentysta. "To taki pan doktor, który dba o to, żebyśmy mieli zdrowe zęby, dokładnie ogląda ząbki, a jeśli zaczynają się psuć, czyści je i naprawia''. Czytaj dziecku książeczki, które opowiadają o wizycie u stomatologa, pobawcie się w dentystów i naprawcie uzębienia wszystkim lalkom i miśkom.

Zabierz ze sobą dziecko, gdy sama idziesz na wizytę kontrolną. Nie namawiaj go, by usiadło w fotelu, pozwól mu obejrzeć gabinet i przyjrzeć się badaniu. Uwaga! Nigdy nie zabieraj dziecka, jeśli czeka cię bolesny zabieg.

Znajdź dobrego lekarza. Jeżeli masz pewność, że twój dentysta okaże maluchowi dostatecznie dużo cierpliwości, to doskonale. Jeśli nie, zapytaj znajomych, gdzie leczą swoje dzieci. Może mogą kogoś polecić? Pamiętaj, że nawet doskonały dentysta może być nieodpowiedni dla dziecka, bo... dziwnie wygląda. Lęk mogą wzbudzić np. krzaczaste brwi, łysina albo maseczka zakładana na twarz. Zwróć na to uwagę, zanim posadzisz malucha na fotelu. .

Wybierz godzinę, kiedy w przychodni nie ma zbyt wielu pacjentów. Chodzi o to, żeby nie trzeba było długo czekać przed gabinetem. Zwróć też uwagę, kiedy maluch bywa zmęczony albo śpiący. Wizyta o tej porze z pewnością nie należałaby do udanych.

Pozwól dziecku siedzieć na twoich kolanach. Będzie mu raźniej. Lekarzowi wprawdzie nie będzie wtedy zbyt wygodnie zaglądać maluchowi do buzi, ale przecież nie o jego wygodę tu chodzi.

Broń malucha. Jeżeli zauważysz, że dentysta zaczyna tracić cierpliwość i najchętniej zastosowałby wobec opornego malca nelsona, natychmiast wkrocz do akcji. Spokojnie, ale stanowczo zakończ wizytę. I poszukaj innego lekarza.

Zadbaj o "prezent dla pacjenta". Książeczkę (oczywiście na temat), małą próbkę pasty. Dentyści czasem dają dzieciom takie drobiazgi. Umawiając się na wizytę, zapytaj o to. Jeśli twój lekarz o tym nie pomyślał, możesz sama kupić prezent (np. nową szczoteczkę) i dyskretnie przekazać go "ofiarodawcy".

Jeśli dziecko za nic nie chce otworzyć buzi, nie zmuszaj go. Mogłoby się przerazić, a dokładne obejrzenie zębów wyrywającego się i wierzgającego malca i tak jest niemożliwe. Lepiej daj dziecku trochę czasu. Może za tydzień nie będzie już tak nieugięte.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.