Zagadkowe zapalenie wątroby u dzieci. "Powód do alertu epidemiologicznego"

Już w ponad 20 państwach na świecie okryto przypadki tajemniczego ostrego zapalenia wątroby u dzieci. Aż czternaścioro pacjentów zmarło, a u dla niektórych jedynym ratunkiem był przeszczep. Jak przyznał na antenie Polsat News prof. Krzysztof Pyrć z Małopolskiego Centrum Biotechnologii Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, można się spodziewać, że nowych przypadków choroby będzie więcej.

Więcej ważnych informacji dla rodziców znajdziesz na głównej stronie Gazeta.pl.

Pierwszy przypadek niewyjaśnionego do tej pory zapalenia wątroby pojawił się w październiku 2021 roku u pacjentki z Birmingham w stanie Alabama. Od tego czasu nowe przypadki pojawiły się w 20 krajach, w tym w Polsce. Jak poinformowała ordynator oddziału chorób infekcyjnych i pediatrii w szpitalu specjalistycznym im. Stefana Żeromskiego w Krakowie doktor Lidia Stopyra, do tej pory do krakowskiego szpitala trafiło dziewięcioro dzieci z ostrym zapaleniem wątroby.

Pacjenci cierpieli na biegunkę, nudności i wymioty. Rodzice wspominali też o zażółceniu skóry i oczu. - Po wykonaniu przez nas badań okazywało się, że jest to zapalenie wątroby - mówiła specjalistka w rozmowie z "Gazetą Krakowską".

Zobacz wideo

Może być więcej takich przypadków

Dr Stopyra przyznała na antenie Polsat News, że u dzieci, które trafiły do krakowskiej placówki, wystąpiły bardzo wysokie próby wątrobowe. - Mieliśmy dwoje, troje dzieci z przebiegiem ciężkim. U jednego musieliśmy włączyć leczenie niewydolności wątroby - powiedziała. Jak stwierdziła, niewyjaśnione przypadki ostrego zapalenia wątroby u dzieci "to powód do alertu epidemiologicznego i wzmożonej czujności".

Prof. Krzysztof Pyrć z Małopolskiego Centrum Biotechnologii Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie dodaje, że "nowe przypadki są dosyć częste i można się spodziewać, że będzie ich więcej".

Nie wiadomo, dlaczego choroba dotyka tylko dzieci

Aktualnie istnieją dwie teorie dotyczące niepokojącej, nowej choroby. Zgodnie z pierwszą z nich, za zakażenie mogą odpowiadać adenowirusy, które najczęściej atakują dzieci. Jak pisaliśmy w naszym serwisie Zdrowie, zdaniem WHO zakażenie tym wirusem potwierdzono u 70 proc. chorych - takie statystyki podaje także najnowsza publikacja w prestiżowym "The Lancet".

Zdecydowanie mniej, bo około 18 procent pacjentów, było zakażonych SARS-CoV-2 wywołującym COVID-19.  Niewykluczone jest, że nowa choroba może być powikłaniem po covidzie. Jak tłumaczył na antenie Polsat News prof. Robert Flisiak, "Nie jest to czysty związek z wirusem powodującym COVID-19, tylko sprowokowanie tak jakby reakcji autoimmunizacyjnej, która doprowadza do uszkodzenia komórek wątrobowych". 

 Wiadomo też, że wszystkie dzieci, u których w Polsce wykryto tajemnicze ostre zapalenie wątroby przechodziły wcześniej COVID-19. Żadne z nich nie było szczepione przeciwko wirusowi SARS-CoV-2.

Źródło: Polsat News/Gazeta Krakowska/Zdrowie.gazeta.pl 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.