Dysplazja stawów biodrowych

Stawy biodrowe to czuły punkt noworodka. Wyjaśniamy, kiedy należy je traktować szczególnie troskliwie.

Lekarz zwraca na nie uwagę już przy pierwszym badaniu noworodka, ponieważ u niektórych maluchów zdarza się, że nie są one jeszcze do końca ukształtowane. Kiedy dziecko przychodzi na świat, głowa kości udowej powinna pasować do wklęśnięcia w miednicy zwanego panewką. Otoczone torebką stawową stanowią one staw biodrowy, dzięki któremu dziecko może płynnie ruszać nogami. U sześciorga noworodków na sto w jednym lub w obu stawach panewka jest jednak zbyt płytka lub głowa kości udowej nie dość zaokrąglona i nie pasują do siebie idealnie. Taki stan lekarze nazywają dysplazją.

Zwiększona czujność

Wiadomo, że kłopoty ze stawami biodrowymi częściej mają:

- dziewczynki (dysplazja występuje u nich sześć razy częściej niż u chłopców). To wpływ relaksyny, hormonu giętkości. Przed porodem rozluźnia on stawy miednicy przyszłej matki, ale działa też równocześnie na stawy mającej się urodzić dziewczynki, które stają się zbyt elastyczne i niestabilne;

- dzieci, które były ułożone w macicy pupą w dół (miednicowo). W czasie skurczów porodowych nóżki malucha są stale wyprostowane i silnie przyginane do tułowia, jak przy skłonie. To może doprowadzić do rozciągnięcia i naruszenia elementów stawu biodrowego;

- dzieci, których rodzice lub rodzeństwo urodzili się z dysplazją. W grę wchodzą czynniki genetyczne;

- bliźnięta (trojaczki, czworaczki) - w brzuchu mamy jest im ciaśniej i ich biodra są narażone na silniejszy nacisk.

Czas na badanie

Żeby wykluczyć ewentualną wadę, ortopeda sprawdza po porodzie, czy dziecko symetrycznie odwodzi na boki obie nóżki i czy przy ruchach głowa kości udowej nie wyskakuje ze stawu. Jeśli w czasie badania usłyszy charakterystyczne kliknięcie, może podejrzewać dysplazję.

Lekarz patrzy też, czy fałdy pod pośladkami malucha są symetryczne, a także (co ważniejsze) czy oba uda są równej długości. Jeżeli zauważy coś niepokojącego, zleci USG stawów biodrowych. W niektórych szpitalach takie badanie przeprowadza się rutynowo u wszystkich dzieci, wiadomo bowiem, że im wada jest wcześniej wykryta, tym łatwiej rehabilitować dziecko.

Nawet jeżeli pierwsze badanie wypadnie pomyślnie, ortopedę trzeba odwiedzić powtórnie, najlepiej kiedy maluch ma sześć-osiem tygodni (potrzebne będzie skierowanie od lekarza rodzinnego). To nie koniec - w szóstym i dziewiątym miesiącu życia dziecko czekają jeszcze dwie wizyty kontrolne, by wykluczyć wszelkie podejrzenia.

Pieluchowa terapia

Po rozpoznaniu dysplazji lekarz zleca najczęściej układanie malucha na brzuchu. Może także zalecić tzw. szerokie pieluchowanie. Dwie pieluchy tetrowe składa się w prostokąt, a trzecią złożoną w trójkąt nakłada na pozostałe. Jeżeli maluch używa pieluch jednorazowych, złożone w ten sposób pieluchy tetrowe nakłada się na pieluchę jednorazową. Dzięki temu dziecko leży w pozycji żabki - nóżki w stawach biodrowych ma zgięte pod kątem prostym i rozłożone na boki. Taka właśnie pozycja sprzyja przebudowie i rozwojowi stawu i często wystarcza, by skorygować niewielką wadę. Lekarze coraz rzadziej jednak zalecają szerokie pieluchowanie, bo uważają, że daje ona niewielkie efekty.

Rozwórki, poduszki, szelki

Po dwóch, trzech tygodniach trzeba zgłosić się z dzieckiem na kontrolę do lekarza. Gdyby szerokie pieluchowanie i układanie na brzuszku nie przyniosło poprawy, konieczne będzie założenie któregoś ze specjalnych aparatów. Różnią się one konstrukcją i noszą nazwy pochodzące od nazwisk ich twórców - rozwórka Koszli, poduszka Frejki, szelki Pavlika, majtki Mittermayera-Grassa. Wszystkie mają to samo zadanie - zapewniają stałe ustawienie małych nóżek pod właściwym kątem. (Czasem specjalista może też wcześniej zdecydować o założeniu aparatu, jeśli dysplazja jest od początku zaawansowana).

Wszystkie te konstrukcje stanowią ogromną pomoc, ale niemowlęciu jest w nich niewygodnie - nie może swobodnie się przewracać i bawić; przeszkadzają mu i czasami obcierają. Dobrze jest kilka razy dziennie smarować kremem ciało malucha w miejscach, gdzie styka się z aparatem. Można też uszyć na rozwórkę flanelowy pokrowiec, żeby mniej drażniła delikatne ciało. Trzeba przyznać, że dla rodziców też jest to pewnego rodzaju próba, bo pielęgnacja dziecka jest w takiej sytuacji dość uciążliwa. Trudno je wsadzić do wózka, a przy przewijaniu i myciu trzeba aparat ściągać, a potem znów zakładać.

Koniec kłopotów

Warto jednak potraktować te niedogodności jako inwestycję na przyszłość, by później móc zapomnieć o problemach ze stawami biodrowymi. Lekarz w tym czasie wyznaczy co kilka tygodni wizyty kontrolne, podczas których bada niemowlę, ogląda jego stawy za pomocą USG i reguluje ustawienie aparatu. Jeśli dysplazję rozpoznano zaraz po urodzeniu i natychmiast rozpoczęto leczenie, prawdopodobnie po dwóch, trzech miesiącach aparat będzie można zdjąć. Dysplazja nie pozostawi po sobie żadnego śladu. Maluch będzie siadał i chodził nie później niż jego rówieśnicy.

Jeżeli dysplazja rozpoznana została zbyt późno lub od początku była zaawansowana, dziecko musi trafić do szpitala, gdzie będzie jakiś czas leżało na wyciągu lub będzie miało założony gips (w takim wypadku zacznie siadać i chodzić znacznie później niż jego rówieśnicy). Może się nawet zdarzyć, że będzie potrzebna operacja, ale dotyczy to najczęściej dzieci, u których zwichnięcie stawu lub zaawansowana dysplazja nie poddały się leczeniu zachowawczemu.

Biodrom na zdrowie

Oto 10 rad, do których warto się zastosować bez względu na to, czy dziecko ma dysplazję, czy też nie:

1. Przy przewijaniu nigdy nie podciągaj dziecka za stopy, tylko podłóż mu rękę pod pupę i unieś ją do góry.

2. Noś niemowlę tak, by trzymało nóżki okrakiem na twoim biodrze lub brzuchu. Jeżeli woli być "twarzą do świata", noś je tak, by było przytulone do ciebie plecami, a nóżki miało w rozkroku - przełóż ręce między jego nogami i jedną dłonią przytrzymuj mu brzuszek, a drugą klatkę piersiową.

3. Nie prostuj dziecku nóżek, niech będą zgięte i rozłożone na boki.

4. Nie próbuj mierzyć maluchowi wzrostu, prostując nóżki.

5. Pozwól na swobodne machanie nóżkami - nie zawijaj ściśle w beciki ("na mumię")

6. Wkładaj dziecku luźne śpioszki i pajacyki; gdy tylko zauważysz, że z nich wyrasta, postaraj się o większe.

7. Przez pierwsze 6 tygodni możesz stosować szerokie pieluchowanie.

8. Często układaj dziecko na brzuchu (w pozycji żabki); unikaj kładzenia go na boku w pierwszych trzech miesiącach.

9. Nie przyspieszaj nauki chodzenia;

10. Nie używaj chodzika (wcale nie ćwiczy on mięśni potrzebnych przy chodzeniu i może źle wpłynąć na biodra).

Więcej o:
Copyright © Agora SA