Lato, piękna pogoda, wakacje. Spędzamy więcej czasu na świeżym powietrzu, co oczywiście jest nie do przecenienia, jednak to właśnie o tej porze roku zdarza się najwięcej wypadków, po których konieczna jest interwencja dentysty.
Wybicie zęba, czyli jego zwichnięcie całkowite, jest jednym z najpoważniejszych urazów zębów u dziecka. Uraz może spowodować zerwanie włókien ozębnej, co skutkuje wypadnięciem z zębodołu. Jak powinniśmy zachować się jako rodzice, jeśli do takiej sytuacji doszło?
Po pierwsze zarówno rodzic, jak i dziecko muszą odzyskać spokój. Jeśli opiekun będzie się denerwował, spotęguje to tylko stres i strach malucha. Potem powinniśmy zatamować krwawienie, jeśli do niego doszło. W tym cellu należy umieścić w ustach dziecka gazę do zagryzienia. Następnie znaleźć wybity ząb.
Jeśli dziecko wybiło sobie ząb mleczny, mamy do czynienia z mniejszą stratą. Na jego miejscu prędzej czy później i tak pojawiłby się kolejny ząb, a mleczak sam musiałby wypaść.
Zęby mleczne mają inną budowę niż zęby stałe. Są mniejsze, a ich korzenie są o wiele krótsze, cieńsze i mniej pozakrzywiane, stąd nawet większa podatność na trwałe uszkodzenie takiego zęba przy urazie. Generalnie nie ma potrzeby, aby ratować wybite mleczaki, jak dzieje się to w przypadku zębów stałych
- mówi lek. stom. Monika Stachowicz z Centrum Periodent w Warszawie.
Mimo to, gdy dziecko uszkodziło lub wybiło mleczaka, powinniśmy udać się do dentysty, najlepiej stomatologa dziecięcego, czyli pedodonty. Ten może zweryfikować, czy nie doszło do uszkodzenia nerwów lub zawiązka zęba stałego. W zależności od wieku pacjenta i lokalizacji utraconego zęba mlecznego, jego przedwczesna utrata (tzn. kilka lat przed jego fizjologicznym wypadnięciem) może doprowadzić do zaburzeń mowy, zahamować wzrost kości wyrostków zębodołowych i zaburzyć prawidłowy rozwój szczęki. Skutkować to może stłoczeniami lub innymi wadami zgryzu.
Z bardziej poważną sytuacją mamy do czynienia, jeśli doszło do wybicia zęba stałego. Kolejny już nie urośnie, dlatego ważne jest, by starać się uratować ten, który dziecko straciło. Stomatolożka Monika Stachowicz z Centrum Periodent w Warszawie objaśnia schemat postępowania:
Najpierw szybko zlokalizujmy ząb, aby mieć pewność, że dziecko go nie połknie czy się nim nie zakrztusi. Jeśli ząb został wybity w całości, czyli z korzeniem, obchodźmy się z nim bardzo ostrożnie. Podnosząc go z ziemi, chwyćmy za koronę, czyli część zęba, którą gryziemy, a nie korzeń. Dotykając korzenia, możemy spowodować obumarcie komórek ozębnej, dzięki którym ząb wciąż jest żywy.
Gdy już znajdziemy ząb, powinniśmy się jak najszybciej udać do dentysty. Czas jest decydujący. Im krótszy okres, kiedy ząb przebywa poza jamą ustną, tym większa szansa na jego uratowanie. Najlepiej, aby do stomatologa dostać się w przeciągu jednej godziny od wypadku. Kluczowe jest także właściwe przechowanie zęba podczas transportu.
Zęba nie powinno się intensywnie go płukać, przemywać alkoholem, ani wodą utlenioną, ponieważ możemy usunąć w ten sposób fibroblasty. Są to zlokalizowane w obszarze korzenia zębowego komórki tkanki łącznej, które spajają ząb z kości.
Taki wybity ząb nie powinien być przechowywany w środowisku suchym, ponieważ komórki ozębnej, kluczowe do jego uratowania, bardzo szybko w takim środowisku obumierają. Najlepiej przechować go na odpowiednim podłożu transportowym, to znaczy w pojemniku w ślinie dziecka, ewentualnie w mleku i w ten sposób dostarczyć do gabinetu
- tłumaczy dalej Monika Stachowicz.
Ważne jest także, aby nie wkładać zęba z powrotem do buzi dziecka. Stomatolożka wyjaśnia dlaczego:
Nie powinniśmy także samodzielnie próbować umieszczać zęba z powrotem w zębodole. Jeśli utracony ząb to mleczak, możemy w ten sposób uszkodzić zawiązek zęba stałego, natomiast gdy sytuacja dotyczy zęba stałego, możemy w ten sposób uszkodzić jego korzeń.
W gabinecie po zastosowaniu znieczulenia miejscowego u dziecka, dentysta weryfikuje stan korzenia zębowego (aby uratować ząb, musi być on nienaruszony), stan kości, oczyszcza zębodół i przystępuje do zabiegu replantacji zęba, czyli jego ponownego umieszczenia w zębodole. Na koniec feralny ząb jest unieruchomiony za pomocą specjalnej szyny, która opiera się na sąsiednich zębach. Wymagane może być także zażywanie antybiotyku, aby zmniejszyć ryzyko infekcji. Czasem konieczne jest założenie specjalnej szyny. W jakich przypadkach?
To zależy od sytuacji, weryfikujemy to podczas wizyty. Czas zrastania się korzenia zęba z kością to średnio trzy-cztery tygodnie. Dobra wiadomość jest taka, że z reguły u dzieci zabiegi replantacji częściej kończą się powodzeniem. W tym czasie pacjent powinien dbać o higienę jamy ustnej, spożywać miękkie pokarmy i podczas żucia odciążać tę stronę, gdzie ząb jest szynowany. Na tym się jednak nie kończy. Uraz zęba, który doprowadził do jego wybicia, mógł też uszkodzić miazgę, czyli silnie unerwioną, żywą tkankę zęba. Jeśli do tego doszło, taki ząb może wymagać leczenia kanałowego
- mówi dalej dentystka Monika Stachowicz z Centrum Periodent w Warszawie
Nawet ząb, którego udało się replantować, powinien być pod stałą obserwacją stomatologa i wymagać będzie w przyszłości kontrolnych badań rentgenowskich.
Są jednak sytuacje, w których zwyczajnie nie udaje nam się znaleźć wybitego zęba. W tym przypadku również należy jak najszybciej pojechać do dentysty. Mimo że do 21 roku życia dziecko nie będzie miało wstawionego implantu i tak należy zastosować odpowiednie leczenie, np. rozwiązania protetyczne.
W zależności od wieku można wdrożyć terapię ortodontyczną, wykonać uzupełnienie protetyczne, protezę leczniczą lub retencyjną, a także mosty protetyczne. Uzupełnienie luk w zgryzie u dziecka jest konieczne, dzięki temu zapobiegamy problemom w wieku dorosłym, m.in. wadom zgryzu, deformacjom twarzy czy zaburzeniom rozwoju mowy – mówi dr Stachowicz.
Według statystyk najczęściej do takich wypadków dochodzi m.in. podczas jazdy na rowerze, uprawiania sportów, szczególnie sportów kontaktowych, zabawy na huśtawkach oraz na popularnych „dmuchańcach”. Rozwiązaniem jest choćby zainwestowanie w ochraniacz na zęby, jest to rodzaj szyny na zęby, które wykonuje się na wymiar dla pacjenta. Taką szynę dopasowaną do zębów dziecka, wystarczy założyć podczas szkolnych rozgrywek, by nie martwić się pechową kolizją. W przypadku jazdy na rowerze warto zakupić także kask ochronny.
Uczmy też dzieci dobrych nawyków i powtarzajmy, że zęby służą do rozgryzania i żucia pokarmu. Nie jest to zabawka ani narzędzie, np. do otwierania butelek. W innym wypadku możemy je uszkodzić lub stracić bezpowrotnie
- przestrzega stomatolożka.