Zespół Patau (trisomia chromosomu 13) jest jedną z rzadziej występujących postaci trisomii chromosomalnej u noworodków. Choć dotyka zaledwie jedno na 8000-12000 dzieci, to uznaje się ją za wyjątkowo ciężką - wiąże się bowiem z szeregiem objawów. Chorobę rozpoznaje się po niewłaściwej liczbie chromosomów – w przypadku zespółu Patau występuje dodatkowy, 13 chromosom. Co to dokładnie oznacza?
Zdrowy człowiek potrzebuje do normalnego życia dwóch kopii tego samego chromosomu. Trzecia zaś powoduje wady genetyczne, a nawet w niektórych przypadkach śmierć. Przy omawianym zaburzeniu, mamy do czynienia właśnie z taką sytuacją - w komórkach organizmu pojawia się trzecia kopia 13 chromosomu.
Pojawienie się dodatkowego chromosomu jest wynikiem nieprawidłowego rozdzielenia się chromosomów rodziców podczas procesu podziału komórek rozrodczych. Według statystyk znacznie częściej pojawia się u płci żeńskiej, a płody płci przeciwnej w większości przypadków nie dożywają porodu.
Dziecko chore na zespół Patau ma bardzo słabe rokowania. Według statystyk większa część dzieci (aż 80 proc.), u których wykryto tę chorobę, umiera kilkanaście godzin po urodzeniu. Niewielki odsetek przeżywa do 12 miesiąca, a jeszcze mniejszy do 3 lat.
O obecności wad wrodzonych rodzice mogą dowiedzieć się podczas badania USG. Genetyczne badanie USG to bardzo ważne badanie, które należy wykonać między 11 a 14 tygodniem ciąży. W tym przedziale bowiem są najlepiej widoczne elementy budowy ciała, dzięki czemu można ocenić prawidłowy rozwój konkretnych narządów (np. wady nerek). Badanie służy również ocenie prawdopodobieństwa ewentualnych chorób genetycznych. Wynik, który budzi wątpliwości lekarza, nie jest jednak wyrokiem - gdy w czasie badania zostanie wykryty nieprawidłowy rozwój fizyczny płodu, lekarz zleca dalszą diagnostykę. W celu potwierdzenia lub wykluczenia choroby wykonuje się przesiewowe badania prenatalne - test PAPP-A oraz NIFTY. Dopiero kiedy te wyniki będą niepokojące, lekarz może doradzić przyszłej mamie badanie, które będzie w 100 proc. pewne. Chodzi o tzw. amniopunkcję, która jednak niesie ze sobą niewielkie ryzyko uszkodzenia płodu, nie jest więc obojętne dla kobiety i jej dziecka.
Choć nie można powiedzieć, że przyczyną wystąpienia tej choroby jest wiek matki, w przypadku kobiet po 35 roku życia mówi się o zwiększonym ryzyku zachorowań.
Jeśli w badaniu USG lekarz nie zauważy żadnych nieprawidłowości, pacjentka nie wykona żadnych badań, o chorobie dowie się dopiero po urodzeniu dziecka. Wtedy wykonuje się badanie krwi, które ma pomóc lekarzowi postawić diagnozę. Na wynik czeka się kilka tygodni.
Zespół Patau diagnozuje się najczęściej po porodzie lub w pierwszych godzinach życia, bo objawy są widoczne gołym okiem. Dzieci obarczona tą chorobą rodzą się zazwyczaj ciężkim stanie i lekarze od razu podejmują działania mające na celu uratowanie życia i możliwość normalnego funkcjonowania. Dziecko z zespołem Patau może mieć następujące objawy:
Chorzy muszą być przez cały czas pod ścisłą kontrolą lekarza, wymagają częstej hospitalizacji i regularnej rehabilitacji. Lekarze indywidualnie traktują każdy przypadek i robią wszystko co mogą, by dać chorym noworodkom jak największe szanse na przeżycie. Trudno jednak mówić w tym przypadku o typowym leczeniu choroby, likwidowaniu objawów.
Jeśli lekarzom uda się utrzymać dziecko przy życiu, niekiedy pojawia się konieczność operacji wad wrodzonych, np. serca. Czasami dokonuje się także korekcji rozszczepu wargi. Niektóre wady w części twarzy wymagają założenia dziecku specjalnej sondy nosowo-żołądkowej, służącej do karmienia. Z zespołem Patau wiążą się stosowanie szczególnej diety, dostosowanej do nieprawidłowo funkcjonujących nerek. Rodzice muszą również być świadomi, że opieka nad takim dzieckiem wiąże się z systematycznymi badaniami, kontrolą i ciężką pracą, by dziecko robiło postępy w rozwoju (choćby nauka mowy). W leczeniu objawowym dużą rolę powinna odgrywać fizykoterapia.
Przeczytaj także: