Jeśli mówimy o jedzeniu podczas choroby, istnieją różne podejścia. Jedni uważają, że trzeba jeść, aby organizm miał siłę na walkę z infekcją, drudzy mówią, że lepiej, aby cała energia została skierowana na zmagania się z chorobą, a nie marnotrawiona na przyswajanie pokarmów. Jedno jest pewne: podczas choroby nie musimy jeść obiadu składającego się z trzech dań, jednak powinniśmy dostarczyć organizmowi składniki umożliwiające jego funkcjonowanie.
Podczas choroby łatwo o niedobory pokarmowe, czyli o niewystarczające zaspokojenie potrzeb organizmu na życiodajne składniki. Najłatwiej o niedobory żelaza, które mogą powodować niedokrwistość. Choremu dziecku niezbędne jest także białko, budulec tkanek.
Podawajmy dziecku małe porcje, ale częściej. Pamiętajmy także, aby były one lekkostrawne i nie obciążały brzuszka malucha. Doskonałym sposobem na przemycenie wartościowych składników do diety dziecka są zupy i różnego rodzaju soki, przeciery i popularne w ostatnim czasie koktajle owocowo-warzywne. Dzieci z reguły chętnie po nie sięgają, a działają cuda. Nie bez powodu rosół nazywany jest przez niektórych domową penicyliną. Węglowodany, białko - same dobre składniki, które pomogą szybko stanąć na nogi. Pomocna w walce z chorobą może być także zupa marchewkowa, szczególnie taka wzbogacona o imbir i sok z pomarańczy. Natomiast koktajl ze szpinaku i pomarańczy to źródło bardzo przydatnych podczas choroby żelaza i witaminy C.
Nie możemy zapominać o nawodnieniu. Chore dziecko poci się, dlatego niezwykle ważne jest uzupełnianie płynów. Podawajmy mu przede wszystkim wodę i robione w domu soki, albo kompoty. Najlepiej jeśli do ich przygotowanie wybierzemy owoce bogate w witaminę C (cytrusy, truskawki, porzeczki). Zrezygnujmy z podawania herbaty, która może podrażniać gardło.
Bogate m.in. w węglowodany złożone kasze to coś, co dostarczy dziecku energii. Najczęściej maluchy sięgają po nie chętnie, jeśli nie w zwyczajnej formie to podawane jako pudding. Kaszę (np. jaglaną) ugotujmy standardowo, tylko zamiast wody użyjmy mleka (krowiego lub roślinnego). Pamiętajmy, aby dokładnie wypłukać ją przed przygotowaniem, zalecane jest także wcześniejsze uprażenie kaszy na patelni. Gdy będzie już bardzo miękka, zblendujmy ją na gładką masę i dodajmy ulubione składniki. Kakao może podrażniać gardło, zamiast niego sięgnijmy po owoce. Nie zapominajmy o sprawdzonej owsiance - modyfikować ją można na wiele sposobów, a ostateczny smak zależy od tego, jakich dodatków użyjemy.
To coś, co dzieci uwielbiają i chętnie zjedzą nawet podczas choroby. Nie przejmuj się tym, że maluch je naleśniki przez tydzień. Ważne, że je. Poza tym, możesz na różne sposoby modyfikować nadzienie. Jednego dnia niech będą to owoce, drugiego szpinak, trzeciego - biały ser. Podobnie placki. Możesz robić standardowe racuchy z jabłkiem, ale i placuszki z kaszy manny i bananów, dzieci to uwielbiają! Smaż małe krążki, takie na jeden lub dwa kęsy. Zrezygnuj z tłuszczu, a jeśli to niemożliwe, staraj się używać minimalnych ilości.
Tego typu przekąski doskonale sprawdzą się nie tylko na rodzinnych imprezach, ale i podczas choroby. Kawałki warzyw pokrojone w słupki, albo kromki świeżego pieczywa i do tego różnego rodzaju pasty. Sprawdzą się m.in. te z buraków lub ciecierzycy (w najprostszej wersji wystarczy je po prostu ugotować, rozgnieść i doprawić do smaku). Dodaj kilka kropel np. oleju lnianego, aby dostarczyć organizmowi dziecka niezbędnych tłuszczów.
Nie zapominajmy o tym, co podajemy dziecku na co dzień. Ryby, chude mięso, jajka, nabiał... Wszystko to, możemy podawać także podczas choroby. Pamiętajmy jednak o małych porcjach. Dziecko ma ochotę na samo mięso? Niech tak będzie, nie zmuszajmy podczas choroby do ziemniaków czy sałaty. Może warzywo zje później, jako osobny posiłek? Jeśli maluch jest leczony antybiotykiem, oprócz aptecznych probiotyków, podawajmy mu naturalne jogurty i kefiry, które pomogą odbudować florę bakteryjną.
Każde dziecko ma swoją ulubioną potrawę. "Kolorowe" kanapki pełne warzyw, smakowity kisiel, czy zupa pomidorowa babci. Takie dania zazwyczaj smakują równie dobrze podczas choroby. Podaj je w mniejszej porcji, niech maluch je powoli.