Poród w czasach zarazy
W szpitalach w całej Polsce ogłoszono zakaz odwiedzin z powodu epidemii koronawirusa. Porody rodzinne zostały wstrzymane, a mamy muszą rodzić w szpitalach bez swoich partnerów. Cała sytuacja jest równie ciężka dla ojców, którzy po narodzinach nie mogą być z dziećmi i partnerkami. Przejmujące zdjęcie "odwiedzin" pokazał na swoim Instagramie położnik - doktor Wojciech Falęcki, który jest lekarzem rezydentem położnictwa i ginekologii. Wstawił on zdjęcie mężczyzny stojącego przy szpitalnym oknie Uniwersyteckiego Centrum Zdrowia Kobiety i Noworodka WUM w Warszawie. Świeżo upieczony tata wpatruje się w okno, aby zobaczyć swoje dziecko.
Miłość w czasach zarazy. Tata odwiedza małą Zosię w sali numer 2. Niestety są to jedyne odwiedziny, na jakie można sobie pozwolić. Chciałoby się rzec "byle do wiosny", ale może latem będzie lepiej. To zdjęcie chwyta za serce, choć kiedyś takie sceny były normą. Prof. W. wspominał, że kiedyś ojcowie stali nawet na murach naszej kliniki. Oby powrót do normalności był już na horyzoncie
- napisał doktor Wojciech Falęcki.
Zakaz odwiedzin w szpitalach podczas pandemii koronawirusa
Zdjęcie uzyskało ponad 16 tysięcy polubień. Obserwatorzy doktora Falęckiego byli wzruszeni postem, jaki dodał. Sytuacja dotknęła wiele osób, również obserwujących jego profil. Kobiety zaczęły dzielić się swoimi przeżyciami i pisały:
"U nas było podobnie, rodziłam 10 dni temu, ale zadanie było o tyle utrudnione, że moja sala była na trzecim piętrze, wiec by tata mógł dojrzeć do syna trzeba byłoby zrobić króla lwa",
"To wzruszające! Troszkę serce się łamie",
"I od razu wracają opowieści taty o tym, jak mama musiała wystawiać mnie do okna. Bardzo wzruszające. Piękne i przykre jednocześnie",
"Aż serce pęka. Oby jak najszybciej do normalności".
