Cheryl Norton jest mamą pielęgniarki, która pracuje na oddziale intensywnej terapii. Chciała wesprzeć swoją córkę. Przytuliła ją, ale w nietypowy sposób. Dzięki temu kobiety zaznały "chwili normalności". Opowiedziały o tym w rozmowie z CNN.
Kelsey Kerr, córka Cheryl, jest pielęgniarką na OIOM-ie w szpitalu w Ohio. Chociaż Kelsey podczas spotkania z mamą nie wiedziała, czy miała do tej pory styczność z pacjentami z koronawirusem, chciała zachować środki ostrożności. Z kolei Cheryl, jak większość matek, których dzieci znajdują się na pierwszej linii niebezpiecznej walki z pandemią, szukała sposobu, dzięki któremu mogłaby wesprzeć córkę. Nagle więc przykryła ją prześcieradłem i mocno przytuliła.
Zapomniałam o wszystkim i objęłam córkę
- powiedziała Cheryl dla CNN. Obydwie panie przekroczyły zalecaną odległość, jednak później okazało się, że pielęgniarka nie miała kontaktu z żadnym pacjentem z COVID-19, a pod prześcieradłem miała maskę. Ona i jej mąż, izolowali się w swoim domu, który jest niedaleko od domu mamy.
Trudno było być z dala od niej i nawet nie móc jej przytulić
- powiedziała Kelsey. "Sprawiła, że poczułam się o wiele lepiej. To był moment normalności. Oboje naprawdę tego potrzebowałyśmy" - dodała.
Jestem dumna z córki. Jestem wdzięczna jej i wszystkim pracownikom służby zdrowia
- powiedziała Cheryl.
Jakiś czas temu w mediach społecznościowych pojawiło się nagranie z Arabii Saudyjskiej, na którym widać, jak pracownik szpitala odmawia dziecku przytulenia. Filmik poruszył internautów. Opublikował go nawet szef Światowej Organizacji Zdrowia. Zobacz w artykule: Poruszający filmik. Pracownik szpitala przez pandemię koronawirusa nie mógł przytulić synka.