Dzięki takim chwilom pojawia się cień nadziei na wygraną walkę z koronawirusem. Amerykanka wiedziała, że ma dla kogo żyć. Fakt ten z pewnością przyczynił się do tego, że udało jej się pokonać ciężkiego wirusa, który zawładnął całym światem.
Amerykanka, Christina Paz wygrała walkę z koronawirusem po 15-dniowej bitwie. Pracownicy Akademickiego Szpitala w Nowym Jorku przygotowali dla kobiety wzruszającą niespodziankę. Efektem pochwalili się na Facebooku. Kiedy 47-latka opuszczała szpital lekarze i pielęgniarki zaczęli głośno klaskać. Kobieta nie kryła wielkiego poruszenia i łez. Matka pięciorga dzieci nie mogła doczekać się spotkania z mężem i pociechami.
Cała rodzina zachorowała na koronawirusa. "Jedenaścioro dzieci. Padały jedno po drugim"
W Stanach Zjednoczonych jest obecnie prawie 400 tys. osób z pozytywnym wynikiem testu na COVID-19. Gubernator stanu New York Andrew Cuomo poinformował, że tylko w ciągu ostatniej doby zmarło 731 osób. To właśnie tam jest najwięcej zachorowań. W sumie łączna liczna ofiar śmiertelnych epidemii w tym stanie to 5489 i jest to prawie połowa wszystkich przypadków śmiertelnych w Ameryce. Już teraz wiadomo, że w USA przybywa o wiele szybciej ofiar śmiertelnych, niż w Chinach, Włoszech czy Hiszpanii.