Koronawirus a zdalne nauczanie. Ile pieniędzy otrzymają nauczyciele za prowadzenie lekcji online?

W związku z pandemią koronawirusa przedłużono zamknięcie placówek oświatowych. Uczniowie, chociaż nie chodzą do szkół, będą się uczyć - wydano rozporządzenie, które reguluje zasady nauczania na odległość. Ile pieniędzy otrzymają nauczyciele za zdalne prowadzenie zajęć?

Koronawirus a zdalne nauczanie

Początkowo przedszkola, szkoły i placówki oświatowe - zarówno publiczne, jak i niepubliczne, nie prowadziły zajęć dydaktyczno-wychowaczych między 12-25 marca. Szkoły były zamknięte, nie było jednolitych zasad dotyczących nauczania - w niektórych placówkach odbywały się lekcje online, inni nauczyciele przesyłali uczniom zadania za pomocą dziennika internetowego.

W piątek, 20 marca, poinformowano, że zamknięcie placówek zostało przedłużone do 10 kwietnia. Wprowadzono kształcenie zdalne, a w rozporządzeniu zostały określone zasady prowadzenia nauczenia na odległość. Uczniowie nie tylko będą mieli lekcje, będą oceniani i klasyfikowani.

Ile pieniędzy otrzymają nauczyciele?

W opublikowanym w ubiegłym tygodniu na Facebooku wystąpieniu, minister Dariusz Piontkowski określił zasady pracy nauczycieli w czasie zdalnego kształcenia. Powiedział, że nikt nie będzie zmuszał nauczycieli, aby przychodzili na osiem godzin do pracy - mają pozostawać w gotowości do pracy, bądź wykonywać tę pracę zdalnie, za pomocą nowoczesnych narzędzi elektronicznych. A co z wynagrodzeniem?

Gdy nauczyciele będą wykonywali swoją pracę zdalnie, należy im się pełne wynagrodzenie, łącznie ze stażowym czy dodatkiem funkcyjnym. Jeżeli będzie to tylko gotowość do pracy i pracownicy nie będą wykonywali żadnych zadań, wtedy będzie należało im się zasadnicze wynagrodzenie

- mówił minister edukacji narodowej.

Już po ogłoszeniu wprowadzenia kształcenia na odległość na stronie Ministerstwa Edukacji Narodowej pojawiły się informacje dotyczące zasad rozliczania w ramach czasu pracy nauczycieli zajęć realizowanych z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość lub innego sposobu kształcenia. Czytamy tam, że nauczyciele mają realizować zajęcia w ramach obowiązującego ich tygodniowego obowiązkowego wymiaru godzin zajęć dydaktycznych, wychowawczych i opiekuńczych. Jeśli ten wymiar zostanie przekroczony, zajęcia będą mogły być realizowane w ramach godzin ponadwymiarowych. Dyrektorzy szkół mają za zadanie określenie zasad zliczania do wymiaru godzin poszczególnych zajęć. W informacji napisano, że nauczyciele realizujący zajęcia otrzymają wynagrodzenie za pracę w składnikach i wysokości wynikających z ich uprawnień. Zaznaczono także, że nauczyciele otrzymają wynagrodzenie za godziny ponadwymiarowe.

A jeśli nauczyciele nie będą pracować?

W informacji na stronie internetowej MEN przypomniano także, że jeśli z przyczyny leżącej po stronie pracodawcy w określonym czasie niektórzy nauczyciele nie będą świadczyli pracy, zastosowanie ma Kodeks pracy, a dokładniej art. 81 par. 1.

Zatem w okresie, w którym nauczyciele nie będą świadczyli pracy z przyczyn leżących po stronie pracodawcy, lecz będą pozostawali w gotowości do pracy, zachowują prawo do wynagrodzenia zasadniczego w wysokości wynikającej z ich osobistego zaszeregowania oraz dodatku funkcyjnego

- czytamy na stronie ministerstwa.

Zobacz wideo Szef MEN podkreśla, że to nie jest czas na wypoczynek, a na nadrabianie zaległości

Wynagrodzenie nauczycieli a zawieszenie zajęć

A co z czasem, kiedy zajęcia edukacyjno-dydaktyczne były zawieszone, a zdalne nauczanie nie było regulowane? Do tego szef MEN odniósł się wcześniej na Twitterze. "Zgodnie z przepisami Kodeksu pracy, wynika, że jeżeli zakład pracy przestaje funkcjonować nie z winy pracownika, wówczas należy mu się wynagrodzenie" - mówił minister Piontkowski. To, jaka to będzie kwota zależy od tego, co pracownik robił w danym czasie. Jeżeli przebywał poza miejscem pracy, nie wykonywał żadnych zadań zleconych przez dyrektora, był jedynie w gotowości do pracy - należy mu się wynagrodzenie zasadnicze, według stawek miesięcznego zaszeregowania. Inaczej sprawa wygląda, gdy dyrektor zlecił nauczycielowi jakiekolwiek obowiązki, jak uzupełnianie dokumentacji czy pracę zdalną. Wówczas należy się zarówno wynagrodzenie zasadnicze, jak i dodatki - stażowy czy funkcyjny.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.