Koronawirus. "To było jak promyczek słońca". Piękny gest hiszpańskiego policjanta. Ludzie zachwyceni

Z powodu koronawirusa także i w Hiszpanii zamknięto szkoły, a Hiszpanie poddają się izolacji. Jeden z policjantów w Almerii, w połudnowej części kraju, postanowił umilić sąsiadom czas w zamknięciu. Lokalne media zachwycają się jego wyjątkowym tańcem.

Koronawirus w Hiszpanii

Hiszpania, podobnie jak inne europejskie kraje, walczy z pandemią koronawirusa. Do tej pory stwierdzono tam ponad 18 tysięcy przydatków zakażenia. Zamknięto szkoły, a obywatele poddają się samoizolacji. To niełatwy czas dla wszystkich, dlatego gest policjanta z Andaluzji podbija obecnie hiszpańskie media. 

Na jedno z dużych osiedli w Almerii, mieście na południu Hiszpanii, wjechał na sygnale radiowóz. Zaalarmowani policyjną syreną mieszkańcy, także dzieci, wylegli na balkony. Samochód na sygnale zatrzymał się na chodniku i nagle na z głośnika auta rozległa się lubiana przez dzieci piosenka "Chuchuwa" zespołu CantaJuego. Drzwi otworzyły się i na ulicę wyszedł policjant, który zaczął tańczyć w rytm muzyki.

 

Reakcja sąsiadów

Ludzie zareagowali entuzjazmem na pomysł policjanta. Zebrani na balkonach sąsiedzi zaczęli bić brawo i tańczyć razem z nim.

To był niesamowity, bardzo zabawny moment. Takie rzeczy sprawiają, że wszystko wygląda trochę lepiej. Taka solidarność w tej sytuacji podnosi na duchu

- relacjonował serwis La Voz de Almería jeden z mieszkańców osiedla w Almerii. 

To było bardzo emocjonujące. Mała rzecz, a zarówno dla dużych jak i małych, było jak promyczek słońca w pochmurnych czasach

- dodał w rozmowie z cytowanym już serwisem Ramon, inny z mieszkańców osiedla. 

Jak nie ulegać panice przez koronawirusa?

Gestem policjanta zachwycają się hiszpańskie media. Nic dziwnego, tego typu podnoszące na duchu akcenty potrzebne są dziś wszystkim. Jak przekonuje psycholog Armen Mekhakyan w rozmowie z Kobieta.gazeta.pl, aby nie ulegać panice, należy skupiać się nie tylko na doniesieniach związanych z kolejnymi zachorowaniami

Przede wszystkim musimy regulować dopływ informacji. Nie powinniśmy śledzić ich cały czas. Gdy nieustannie przyswajamy takie doniesienia, nasz mózg jest bodźcowany, przez co narasta w nas lęk. Dobrą alternatywą będzie szukanie rzetelnych informacji ze wskazówkami, co możemy zrobić, aby uchronić się przed chorobą. Znajdziemy je na przykład na stronie Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Oprócz tego dobrze by było, gdybyśmy nie skupiali się tylko i wyłącznie na tym temacie 

- tłumaczy w rozmowie z serwisem specjalista. 

Zobacz wideo Piękna akcja. Włoscy policjanci klaszczą w podzięce dla lekarzy i pielęgniarek
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.