Specustawa ws. koronawirusa (Ustawa z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych) wprowadziła dodatkowy zasiłek opiekuńczy dla rodziców rodziców lub opiekunów prawnych, którzy w związku z zamkniętymi placówkami edukacyjnymi zostali z dziećmi w domach. Jak czytamy na stronie Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej:
Dodatkowy zasiłek opiekuńczy wywołał wiele kontrowersji, głównie ze względu na wiek dziecka, którego rodzice mogą z niego skorzystać. Są tacy, którzy nie mogą pracować zdalnie, a za czas, kiedy nie będą chodzić do pracy, aby opiekować się dzieckiem, nie dostaną pieniędzy (chyba że np. wykorzystają urlop wypoczynkowy), ponieważ ich dziecko ma więcej niż osiem lat. W specustawie zostali pominięci także rodzice dzieci z orzeczeniem niepełnosprawności, których córki czy synowie również zostali w domach. Jeśli ich dzieci mają powyżej ośmiu lat, nie będą mogli skorzystać z dodatkowego zasiłku. Na stronie MEN znajdziemy jedynie informację: "w szczególnie uzasadnionych sytuacjach rodzic ucznia z orzeczeniem o potrzebie kształcenia specjalnego może wystąpić do dyrektora szkoły, do której uczęszcza jego dziecko, o zapewnienie opieki".
O zmiany w specustawie apelował m.in. Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak. Wnosi on, aby dodatkowym zasiłkiem opiekuńczym byli objęci także rodzice i opiekunowie dzieci niepełnosprawnych powyżej ósmego roku życia.
W piątek Senat przyjął projekt nowelizacji specustawy ws. koronawirusa, który zakłada m.in. rozszerzenie grupy uprawnionych do pobierania dodatkowego zasiłku opiekuńczego o rodziców i opiekunów prawnych dzieci do 15 roku życia, a także to, aby zasiłek przysługiwał przez cały czas zawieszenia zajęć dydaktyczno-wychowawczych. Teraz poprawki muszą jeszcze zostać przegłosowane w Sejmie.
Przypomnijmy, że standardowy zasiłek opiekuńczy przysługuje, gdy konieczne jest sprawowanie opieki nad: