Badanie przeprowadzone w New England Journal of Medicine wykazało, że prawdopodobnie dzieci są mniej podatne na zarażenie lub, jeśli są zarażone, mogą wykazywać łagodniejsze objawy, niż dorośli. Lekarze to potwierdzają i apelują do rodziców o ostrożność i ograniczenie kontaktu wnuków z dziadkami.
Dzieci chorobę przechodzą bezobjawowo lub łagodnie i z tego względu, są bardzo niebezpiecznym (bo nierozpoznanym) ogniwem przenoszącym infekcję. Same nie chorują, ale zarażają dorosłych
- powiedziała dla edziecko.pl Małgorzata Ponikowska, lekarka i autorka bloga "Małgorzata Ponikowska - lekarz na tropie zdrowia". Zaapelowała również do rodziców:
W obecnej sytuacji pod żadnym pozorem nie należy dzieci dopuszczać do dziadków.
Zobacz też: Objawy koronawirusa u dzieci. Pięć oznak, na które koniecznie należy zwrócić uwagę
Minister zdrowia Łukasz Szumowski stwierdził, że w polskiej kulturze przyjęte jest, że dziadkowie opiekują się wnukami. Jednak nie zaleca, aby dziadkowie w najbliższych dniach zajmowali się dziećmi. Wyjaśnił, że to zazwyczaj osoby starsze, będące w grupie ryzyka związanego z poważnymi powikłaniami po zakażeniu koronawirusem. Szumowski powiedział, że zasiłki dla rodziców mają na celu pomoc finansową, która ma umożliwić jednemu z rodziców opiekę nad potomstwem. Rodzicom dzieci poniżej 8. roku życia na czas opieki nad maluchem będzie przysługiwał dodatkowy zasiłek opiekuńczy.
Główny Inspektorat Sanitarny zachęca seniorów do tego, by ograniczyli przebywanie w miejscach publicznych. Powinni też poprosić bliskich o pomoc związaną z zakupami, wizytami w aptece i np. załatwianiem spraw urzędowych.