To, co Pani opisuje, rzeczywiście wygląda na onanizm dziecięcy, który nie wymaga żadnej interwencji. Dziecko w pewnym momencie odkrywa, że drażnienie narządów płciowych jest przyjemne i przynosi ukojenie. Zwłaszcza, kiedy jest zmęczone i z tego zmęczenia nie może zasnąć. W ciągu dnia bystra i ciekawa świata córeczka jest pochłonięta innymi zajęciami. Proszę się więc nie martwić i nie zwracać na jej zachowanie uwagi, bo wtedy z czegoś, co jest absolutnie normalne, mógłby istotnie zrobić się jakiś problem.