Przepuklina pępkowa

Mój synek ma dwa i pół miesiąca. Gdy miał niespełna miesiąc, wyskoczyła mu przepuklina pępkowa. Czy to może mieć związek z częstymi kolkami i gwałtownym krzykiem z tego powodu? Pępuszek jest w tej chwili bardzo wypukły. Czy powinnam go zaklejać specjalnym plastrem?

Wprawdzie dawniej można było usłyszeć, że "dziecko wykrzyczało sobie pępuszek", ale pierwotna przyczyna przepukliny jest inna - tam, gdzie przechodziła pępowina, powstaje blizna. Tkanka ta jest słabsza i stanowi wrota dla jelita widocznego w postaci uwypuklenia pod skórą. Plastry na ogół nie pomagają. Przepuklina pępkowa nie jest groźna, ale jeżeli nie ustąpi sama (a z reguły ustępuje), to operuje się ją, nim dziecko pójdzie do szkoły.

U mojej pięcioletniej córki chirurg rozpoznał przepuklinę pępkową i zalecił ją jak najszybciej zoperować. Wcześniej żaden lekarz tego nie zauważył. Córka ma wypukły pępek, ale zawsze myślałam, że taka jego uroda. Chirurg powiedział, że jak dorośnie, może mieć z tego powodu problemy w ciąży. Z kolei pediatra twierdzi, że przepuklina jest bardzo mała (ma 2 mm) i to jedynie sprawa estetyki. Jak to jest naprawdę? Nie chciałabym kiedyś wyrzucać sobie, że z powodu naszego zaniedbania córka nie może mieć dzieci.

I chirurg, i pediatra mieli rację. Przepuklina pępkowa, zwłaszcza niewielka, jest sprawą głównie kosmetyczną, jednak rzeczywiście podczas ciąży lub po niej może być powodem pewnych kłopotów, gdyż może się znacznie powiększyć. Operację z zasady robi się, zanim dziecko pójdzie do szkoły, żeby nie narażać go na złośliwe uwagi kolegów i wynikające stąd kompleksy. Zabieg trwa krótko i zwykle dziecko może iść do domu tego samego dnia lub nazajutrz.

Więcej o:
Copyright © Agora SA