Najprawdopodobniej to, co wygląda z pozoru na "pragnienie", jest raczej przyjemnością w piciu słodkich i dobrych napojów lub radością, że umie się coś zrobić samemu. Radziłbym ograniczyć synkowi soki, po pierwsze dlatego, że mogą zmniejszyć u niego apetyt (są sycące i możliwe, że mały sięga po nie, gdy odczuwa głód), a po drugie, ciągłe popijanie słodkich napojów sprzyja rozwojowi próchnicy. Warto zastąpić soki niegazowaną wodą słabo zmineralizowaną, która naprawdę gasi pragnienie.
A jeśli ta duża potrzeba picia płynów będzie się nadal utrzymywać, może Pani ewentualnie zrobić dziecku badanie moczu (m.in. na cukier).