Nocne pobudki

Mój siedmiomiesięczny Maciuś nadal bardzo często budzi się w nocy. Śpimy razem, bo nie jestem w stanie wstawać do niego co godzina. Czasami budzi się, bo chce piersi, a czasami wystarczy go pogłaskać i od razu zasypia. Nie pomaga zwiększenie ilości karmień w ciągu dnia ani przesunięcia spania na późniejszą godzinę. W niektórych książkach radzi się zostawiać dziecko samo, żeby się wypłakało, ale dla mnie osobiście jest to bardzo okrutna metoda. Skoro w dzień powinno się dziecko tulić, to dlaczego w nocy ma się je zostawiać samo? Synek w ciągu dnia zasypia na krótko dwa, trzy razy, a wieczorem zasypia około 19. Czy powinnam konsekwentnie przeczekiwać płacz i uczyć go spania we własnym łóżeczku, jak radzą niektóre książki?

Moja rada jest prosta. Kochać dziecko takim, jakie jest, i nie zważając na książki, zdać się na własny instynkt. Dziecko w tym wieku budzi się w nocy z wielu powodów (na przykład z powodu ząbkowania), którym na ogół nie mamy rady. Doświadczenie pokazuje, że większość dzieci prędzej czy później opuszcza rodzinne łoże i ląduje we własnym łóżku. Dziecku w tym wieku jeszcze nic się nie da wytłumaczyć, a wojna z nim może tylko przynieść szkody i na ogół kończy się klęską. Radziłbym nieco poczekać z radykalnymi posunięciami, a konsekwentne ćwiczenia odłożyć na później.

Jestem mamą półtorarocznej Gosi. Nigdy nie miałam kłopotów z jej karmieniem. Od kilku miesięcy je wszystko to, co my, a przed zaśnięciem dostaje dodatkowo butlę kleiku ryżowego na mleku. Niepokoję się, bo od jakiegoś czasu Gosia budzi się w nocy wyraźnie głodna: burczy jej w brzuszku i nie chce zasnąć bez kolejnej butli kaszki. Nie wiem, co powinnam robić - czy dokarmiać małą, czy nie. Boję się, żeby jej nie przekarmić.

Dzieci w wieku Pani córki w ciągu dnia mają tyle ważnych spraw do załatwienia, że bardzo często nie dojadają. Dużo ważniejsze niż jedzenie jest dla nich poznawanie otoczenia i zdobywanie nowych doświadczeń. Dlatego przeważnie maluchy zaspokajają tylko pierwszy głód i szybko pędząc do swoich spraw, natomiast w nocy budzą się, bo są głodne.

Nie mam specjalnej rady dla Pani. Można spróbować, choć skutki nie są gwarantowane, przypilnować córkę przy jedzeniu, a jeśli to się nie uda - wprowadzić siedem posiłków zamiast pięciu. Z podawania butli w nocy raczej bym zrezygnował, przede wszystkim z obawy przed próchnicą butelkową. Za to radziłbym tuż przed snem dawać małej bardziej kaloryczne jedzenie (np. tłuste mleko z dużą ilością ryżu), ale łyżeczką, nie w butelce.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.