Jestem przeciwnikiem ciągłego podawania witamin dzieciom prawidłowo żywionym, ogólnie zdrowym i zadowolonym z życia. Większość tych witamin opuszcza dziecko mniej więcej tak szybko (głównie z moczem), jak są podawane. Niebezpieczeństwo przedawkowania jest jednak także niewielkie i może dotyczyć tak naprawdę witaminy A i D, i to też tylko wyjątkowo.