Gdzie wyjechać z chorowitym malcem

Chorowitemu malcowi dobrze zrobi pobyt w uzdrowisku, gdzie będzie mógł skorzystać z rozmaitych zabiegów i świeżego powietrza.

Wyjazd z dzieckiem, które ma alergię, często się przeziębia i jest ogólnie osłabione, nie jest łatwym przedsięwzięciem. Rodzice często (i nie bez racji) obawiają się tego, jak maluch zareaguje na zmianę klimatu i diety. Z dalszymi wyprawami wolą więc poczekać aż malec podrośnie.

Niestety to nie jest najlepsza strategia, bo, jak twierdzą specjaliści, sama zmiana klimatu na trzy lub więcej tygodni, ma działanie wzmacniające. Organizm musi się bowiem zmierzyć z nowymi warunkami, a to sprawia, że zwiększa się wydolność krążenia, lepiej pracują płuca, wzrasta liczba czerwonych krwinek i poziom hemoglobiny, poprawia się przemiana materii. Dziecko - nawet jeśli przez pierwszy tydzień będzie osłabione czy wręcz chore, w miarę pobytu w nowym miejscu będzie z każdym dniem miało lepszy apetyt i więcej chęci do zabawy na świeżym powietrzu. A nic tak dobrze nie wzmocni organizmu małego człowieka, jak odpowiednia dieta i ruch.

W góry czy na niziny?

Najlepiej do uzdrowiska, niedaleko naszej miejscowości. Maluchom poniżej czwartego roku życia najlepiej służy klimat nizinny. Ostry górski klimat czy wilgotny, morski i nasycony jodem świetnie wpływa na organizm starszych dzieci.

Najważniejsze, by wybierać taką miejscowość wypoczynkową, w której panuje leczniczy mikroklimat. Dlatego musi być położona z dala od dróg szybkiego ruchu, a w okolicy nie mogą działać fabryki lub zakłady, których produkcja zanieczyszcza środowisko. A właśnie zatrucie środowiska jest jedną z głównych przyczyn chorób cywilizacyjnych, takich jak alergia i nawracające infekcje wirusowe.

Miejsc z korzystnym mikroklimatem jest w naszym kraju całkiem sporo, w wielu sanatoria nastawione są na małych pacjentów z konkretnymi chorobami. W ramce piszemy, gdzie można leczyć określone choroby, bo samo wdychanie zdrowego powietrza, jakkolwiek korzystnie wpływa na wzmocnienie odporności, często sprawy nie rozwiązuje.

Zabiegów moc

Do sanatorium zwykle kieruje się dzieci powyżej trzeciego roku życia, ale w uzasadnionych przypadkach skierowanie może dostać nawet dwulatek (skierowanie wypełnia lekarz pierwszego kontaktu). Nic nie stoi na przeszkodzie, by jadąc ze starszym dzieckiem zabrać ze sobą także młodsze, które co prawda nie będzie korzystało z zabiegów, ale pooddycha czystym powietrzem.

W sanatorium oprócz zdrowego powietrza, maluch może korzystać ze specjalnie dla niego dobranych zabiegów leczniczych: kąpieli, inhalacji, gimnastyki (np. w basenie), okładów z borowin, a także fizjoterapii - leczenia ciepłem, światłem, ultradźwiękami, laserem, masażem leczniczym. Będzie przy tym pod opieką lekarzy, którzy muszą mieć przynajmniej dwie specjalizacje - są zarówno pediatrami, jak i specjalistami od konkretnego schorzenia.

Mały pacjent ma zwykle podczas swojego pobytu sporo zajęć. Rano, po śniadaniu, spotyka się z lekarzami, wtedy wykonywane są badania. Potem idzie na przepisane zabiegi, zwykle dwa-trzy, bywa, że różne w kolejnych dniach. Trwają ok. dwóch godzin. Po obiedzie warto pójść na spacer (choć niektóre maluchy potrzebują drzemki). Dzieci dużo przebywają na świeżym powietrzu, bawią się na placu zabaw, grają w piłkę, biegają. Po kolacji mają czas na wyciszenie się, bo w sanatorium szybko następuje cisza nocna, ale sen to także ważne lekarstwo. Taki tryb życia sprzyja wzmocnieniu odporności, a w przypadku chorób przewlekłych, zmniejsza objawy.

Z mamą raźniej

Dzieci w wieku od 2 do 6 lat są kierowane na leczenie uzdrowiskowe wraz z opiekunem. Turnus trwa trzy tygodnie i nie ma wymogu, by dzieckiem cały czas opiekowała się ta sama osoba (przez pół turnusu może to być mama a przez drugie pół babcia czy tata). Z punktu widzenia lekarzy istotne jest, by opiekun był tym, kto w domu najczęściej zajmuje się dzieckiem, bo obserwując poczynania lekarzy i fizjoterapeutów, może się od nich wiele nauczyć jak postępować z chorym maluchem.

W większości sanatoriów leczących małe dzieci można dostać pokój dwuosobowy (dla mamy i dziecka). Niestety nie zawsze jego standard jest zadawalający. Uwaga, pobyt opiekuna - choć obowiązkowy - jest płatny - trzeba pokryć koszt miejsca do spania oraz trzech posiłków dziennie.

Dziecko powyżej sześciu lat może być w sanatorium bez rodziców. Między zabiegami ma zapewnioną opiekę. W wolnym czasie korzysta z sanatoryjnego placu zabaw, nawiązuje kontakty z rówieśnikami, bierze udział w organizowanych dla dzieci atrakcjach.

Komfort pensjonatu

Jeśli pozwala nam na to budżet, warto rozważyć czy nie lepiej zatrzymać się w pobliskim pensjonacie. Na taki wyjazd warto zdecydować się także wtedy, gdy nie uzyskaliśmy skierowania do sanatorium w dogodnym terminie lub nie mamy przekonania do tego typu leczenia. Trzeba bowiem wiedzieć, że część pediatrów zachowuje rezerwę wobec leczenia sanatoryjnego, często też podkreśla, że przebywanie w zbiorowisku chorych dzieci niekoniecznie wyjdzie na zdrowie malcowi z obniżoną odpornością.

Zatrzymanie się w pensjonacie jest wtedy najlepszym rozwiązaniem - chory malec i jego rodzina korzystają z dobroczynnego wpływu klimatu, nie narażając się na kontakt z zarazkami.W pensjonacie mamy do dyspozycji nie tylko osobny pokój, ale też znacznie bardziej komfortowe warunki. Gotując samemu łatwiej też będzie dopasować dietę do upodobań kulinarnych dziecka. Zwykle w takim miejscu mamy do dyspozycji malutką kuchenkę, w której możemy przyrządzić prosty posiłek.

Nie samym powietrzem ...

Pamiętajmy, że aby leczenie uzdrowiskowe mogło przynieść rezultaty musi mu towarzyszyć zdrowa zbilansowana dieta. To dobry czas, by wzmacniać zdrowe nawyki nie tylko u dziecka, ale także u siebie. W zdrowej diecie powinny znaleźć się:

chleb wielozbożowy, platki zbożowe (można samemu robić z nich muesli),

mleko, nie tylko słodkie, ale i ukwaszone (jako jogurt. maślanka, kefir), a także nabiał. To bardzo ważne, bo dzieci w Polsce mają niedobory wapnia. Warto wybierać mleko oraz nabiał wzbogacone probiotykami, które regulują pracę jelit i pośrednio wzmacniają odporność,

warzywa i owoce, które powinny się pojawiać przy każdym posiłku,

ryby, zwłaszcza te bogate w kwasy omega -3,

mięso - ale raczej z indyka i kurczaka niż wieprzowina.

I jeszcze jedno - niezależnie od tego jak długo będzie trwał pobyt w uzdrowisku (im dłużej, tym oczywiście dla dziecka lepiej) - nie możemy się spodziewać trwałej poprawy. Żeby tak się stało, konieczne są coroczne wyjazdy w czystsze rejony naszego kraju, a przez pozostałą część roku dbanie, by właściwie odżywiony malec jak najwięcej ruszał się na świeżym powietrzu.

Dokąd po zdrowie?

W różnych miejscowościach leczy się różne dolegliwości

Bystrzyca Kłodzka - choroby przewodu pokarmowego, cukrzyca, wady postawy

Ciechocinek - górne i dolne drogi oddechowe

Darłowo - górne i dolne drogi oddechowe, astma, choroby narządów ruchu,

Iwonicz Zdrój - górne i dolne drogi oddechowe, choroby przewodu pokarmowego i reumatyczne

Nowy Targ - zaburzenia układu pokarmowego, wady postawy, górne i dolne drogi oddechowe,

Polanica Zdrój - kardiologia, alergie, astma, górne i dolne drogi oddechowe, wady postawy

Rabka Zdrój - astma, górne i dolne drogi oddechowe, wady postawy, choroby przewodu pokarmowego, układu moczowego i nerek, cukrzyca, choroby narządu ruchu, choroby reumatyczne

Rymanów - astma, górne i dolne drogi oddechowe, choroby reumatyczne, układu moczowego i nerek,

Sopot - astma, górne i dolne drogi oddechowe, alergie

Szczawnica - górne i dolne drogi oddechowe,

Świnoujście - alergie, choroby płuc,

Ze skierowaniem czy bez?

Ze skierowaniem

Pobyt dziecka jest bezpłatny. Maluchy w wieku 2-6 lat muszą być z opiekunem, który płaci za swój pobyt (40-70 zł za dzień).

Za dodatkową (zwykle niewielką) opłatą możesz zabrać także zdrowe rodzeństwo chorego malca (o ile nie przekroczyło trzeciego roku życia).

Miejsce i termin pobytu nie do końca zależy do Ciebie - lekarz kieruje się przede wszystkim wskazaniami medycznymi (nie rozważa standardu sanatorium, kłopotliwego dojazdu itp.), możesz jednak podpowiedzieć mu, które wolałabyś. Pamiętaj, że najtrudniej dostać miejsce w sanatorium w lipcu i sierpniu, rozważ więc wyjazd w maju, czerwcu, wrześniu lub październiku - wtedy też bywa ładnie.

Oczekiwanie na decyzję długo trwa. Na odpowiedź, czy twoje podanie zostało zaakceptowane możesz czekać nawet 30 dni. I niemal do ostatniej chwili nie będziesz wiedzieć, gdzie przyznano wam miejsce (zgodnie z przepisami musisz o tym zostać poinformowana najpóźniej 14 dni przed dniem wyjazdu). To znacznie utrudnia planowanie wyjazdu.

Bez skierowania

Możesz samodzielnie wykupić pobyt, dobrze mieć jednak opinię od lekarza, który stale (np. w prywatnej lecznicy) leczy dziecko.

Sama wybierasz czas i miejsce - np. opłacasz dwutygodniowy lub dłuższy pobyt, w miesiącach, które uważasz za najbardziej atrakcyjne. Lepiej jednak zaplanować go z dużym wyprzedzeniem - liczba miejsc jest ograniczona i szybko rezerwowana.

Możesz zabrać nie tylko chore dziecko, ale też jego rodzeństwo (także starsze)

Nie musisz wykupywać całego pobytu, ale np. tylko zabiegi dla chorego dziecka, a całą rodziną wynająć w pobliżu pokój w pensjonacie lub kwaterę (wtedy nie ma znaczenia ile lat ma drugie dziecko).

Więcej o:
Copyright © Agora SA