Antybiotyki - kiedy podawać je dzieciom?

Antybiotyki - jedni ich unikają, inni uważają, że są dobre niemal na wszystko. Czy i kiedy podawać antybiotyki dzieciom?

Antybiotyki ujawniają swoją siłę tylko wobec bakterii - zabijają je albo nie pozwalają na ich rozmnażanie. Nie potrafią radzić sobie z wirusami; przy przeziębieniu lub grypie są nieskuteczne. Lekarz z pewnością przepisze antybiotyk na anginę paciorkowcową, ropne zapalenie spojówek, liszajec, infekcję układu moczowego. Kiedy stan dziecka jest ciężki, a nie ma pewności, czy to infekcja bakteryjna, lekarz może zlecić dodatkowe badania, ale także podać antybiotyk, szczególnie gdy dziecko ma skłonność do angin, nadkażeń bakteryjnych. Czasem lekarz wstrzymuje się z podaniem antybiotyku, bo nie będzie skuteczny lub może mieć działania niepożądane. Wtedy też instruuje rodziców, przy jakich objawach trzeba się z nim skonsultować.

Jak podawać antybiotyki? Radzi doświadczony pediatra i immunolog - Wojciech Feleszko, pracuje w Szpitalu Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego:

Jakie błędy zdarzają się przy podawaniu antybiotyku?

Najpowszechniejszy to podanie go, gdy nie jest potrzebny. Popełnia go wielu lekarzy. Są ciekawe badania, w których sprawdza się, jak podanie lub niepodanie antybiotyku wpływa na zdrowienie pacjentów. Porównano efekty leczenia zapalenia ucha w Holandii i USA. W pierwszym kraju nie podaje się antybiotyku od razu - stosuje się technikę "uważnego wyczekiwania", obserwacji pacjenta i leczenia lekami przeciwzapalnymi. Natomiast amerykańscy lekarze z reguły przepisują antybiotyk, żeby nikt ich potem nie oskarżył, że czegoś nie dopatrzyli. Jak wynika ze statystyk, w Stanach przy zapaleniu ucha antybiotyki stosuje się dwa razy częściej niż w Holandii. I okazuje się, że w obu krajach wyniki leczenia są identyczne!

A jakie błędy zdarza się popełniać rodzicom?

Bywa, że rodzice podają antybiotyk za krótko, w zbyt małej dawce. Trzy, cztery dawki, jest poprawa - i odstawia się antybiotyk. Tymczasem wiadomo, że aby dobić drobnoustrój, trzeba antybiotyk podawać te cztery, pięć, siedem dni, a nawet dłużej.

Czy pory podawania leku są ważne?

Gdy zażywamy antybiotyk, stopniowo jego stężenie we krwi wzrasta, a potem zaczyna się zmniejszać. Gdy spadnie poniżej pewnego poziomu, trzeba podać kolejną dawkę, inaczej lek będzie nieskuteczny. Wiadomo, że im częściej trzeba podawać antybiotyk, tym trudniej jest o tym pamiętać. Dlatego lekarze starają się tak dobrać lek i jego dawkę, by wystarczyło go aplikować jak najrzadziej, np. dwa razy dziennie. Niestety nie z każdym antybiotykiem jest to możliwe.

A co robić, gdy dziecko odmawia przyjęcia leku?

No to mamy problem! Można próbować zmienić smak antybiotyku domowymi sposobami - mieszając z odrobiną soku (słodkiego lub przeciwnie, np. pomidorowego, są różne upodobania), podając od razu wodę do popicia lub coś do przekąszenia. Czasem łatwiej jest podać lek do buzi dozownikiem w postaci strzykawki, niektóre dzieci wolą same wypić lek z miarki-kieliszka. Jeśli te sposoby nie działają, trzeba zapytać pediatry, czy nie mógłby zmienić antybiotyku na smaczniejszy. Są antybiotyki smaczne i niesmaczne. Niestety, często te drugie są bardzo skuteczne i my, lekarze, lubimy je przepisywać. Oczywiście bywają wyjątkowo wybredne maluchy. Kiedyś nie dość, że przepisałem dziecku smaczniejszy antybiotyk, to dodatkowo rodzice musieli wstrzykiwać dawkę leku do kartonika z soczkiem. Wtedy jednak trzeba dopilnować, by dziecko przyjęło całą przepisaną dawkę lekarstwa.

A gdy dziecko wypluje antybiotyk lub zwymiotuje, co wtedy należy zrobić?

Jeżeli wypluje dawkę leku, trzeba go niestety podać ponownie. Tak samo jeśli maluch zwymiotuje do pół godziny po zażyciu antybiotyku. Ale jeżeli dziecko zwymiotowało po upływie pół godziny, to przyjmujemy, że większość leku się wchłonęła i nie podajemy dodatkowej dawki.

A co z preparatami osłonowymi - czy są konieczne podczas antybiotykoterapii?

Tak. Rzeczywiście stwierdzono, że bakterie probiotyczne przyjmowane podczas antybiotykoterapii zmniejszają ryzyko biegunki poantybiotykowej. Antybiotyk niszczy bowiem potrzebną organizmowi florę jelitową. W tych warunkach mogą pojawić się szczepy bakterii, które w normalnych warunkach nigdy by się nie pojawiły. I rozrabiają na całego! Nazywamy to biegunką poantybiotykową. Może ona wystąpić kilka tygodni po zakończeniu podawania antybiotyku. Jej objawem są krwiste stolce. Nie chodzi o problemy żołądkowe w trakcie leczenia antybiotykiem - wtedy jest to efekt uboczny działania leku. Te szkodliwe bakterie muszą mieć czas, żeby się namnożyć.

Więcej o:
Copyright © Agora SA