Fakty o szczepieniach - rozwiewamy wątpliwości

Jeśli chodzi o szczepienie dzieci, warto podporządkować się zaleceniom lekarzy. Argumenty przeciwników szczepionek nie mają naukowych podstaw. Przekonajcie się sami!

Jeśli macie jakiekolwiek wątpliwości związane ze szczepieniami, przeczytajcie koniecznie tekst, który ukazał się w miesięczniku "Dziecko" nr 5/2015:

Podobno szczepionki powodują autyzm...

W 1998 r. pismo medyczne "The Lancet" opublikowało artykuł brytyjskiego lekarza A. Wakefielda. Opisał on 12 dzieci, u których w ciągu tygodnia po podaniu MMR pojawiły się objawy autyzmu. Wakefield sugerował, że to zaburzenie rozwoju wywołała szczepionka. Pod wpływem tych rewelacji w Anglii znacznie zmniejszył się procent dzieci szczepionych przeciw odrze. Jakiś czas później "The Lancet" ogłosił, że opublikowanie artykułu Wakefielda było błędem, bo autor zataił wiele istotnych informacji. Specjalna komisja stwierdziła, że jego praca naruszyła wiele standardów publikacji naukowej i etyki. Rewelacji Wakefielda nie potwierdził żaden inny autor, a zaprzeczyły im wyniki aż 17 badań prowadzonych w różnych krajach i obejmujących ponad 2 miliony dzieci.

Słyszeliśmy, że szczepionki "żywe" są niebezpieczne.

Szczepionka "żywa", czyli zawierająca osłabione wirusy, jest skuteczniejsza niż "nieżywa", bo naśladuje naturalne zakażenie i lepiej pobudza układ immunologiczny. Zapewnia też trwalszą ochronę przed chorobą. To nieprawda, że jest mniej bezpieczna od "nieżywej". Oczywiście pod warunkiem odpowiedniej kwalifikacji do szczepienia.

Czy szczepienia obowiązkowe to wynik działań lobby farmaceutycznego?

Lista szczepień obowiązkowych i zalecanych jest zatwierdzana przez Ministra Zdrowia i Głównego Inspektora Sanitarnego. Nie ustalają jej producenci. Niektóre szczepionki są u nas zalecane (odpłatne), a nie obowiązkowe (bezpłatne) tylko dlatego, że Ministerstwo Zdrowia nie ma na nie pieniędzy. Polska jest jednym z dwóch ostatnich krajów w Europie, który np. nie szczepi obowiązkowo pneumokoków.

Do szczepionek jest dodawana toksyczna rtęć.

Tiomersal, związek etylortęci, jest mylony z występującymi w przyrodzie o wiele groźniejszymi dla człowieka: rtęcią metaliczną i metylortęcią. Tę ostatnią można znaleźć m.in. w niektórych rybach morskich i owocach morza. Istnieją normy, które określają jej dopuszczalną zawartość w produktach spożywczych. Normy te są czasem niesłusznie stosowane w odniesieniu do etylortęci. Tymczasem to dwa różne związki. Etylortęć, w przeciwieństwie do metylortęci, nie kumuluje się w organizmie człowieka, tylko jest szybko neutralizowana i wydalana. W ilościach, w jakich jest stosowana w szczepionkach, nie jest szkodliwa dla ludzi. Kilkanaście badań wykazało, że tiomersal nie powoduje objawów toksycznych ani zaburzeń w rozwoju niemowląt.

Faktycznie, w wielu krajach wycofano go ze szczepionek. Jednak decyzję taką podjęto nie z przekonania o jego szkodliwości, lecz z powodu niepokojów wzniecanych przez fałszywe oskarżenia. W Polsce tiomersal występuje już tylko w jednym preparacie stosowanym do powszechnych, bezpłatnych szczepień dzieci w pierwszych kilku latach życia - całokomórkowej szczepionce przeciwko krztuścowi, błonicy i tężcowi. Można ją zastąpić odpłatną szczepionką skojarzoną z bezkomórkowym składnikiem krztuścowym.

Po co tak obciążać układ immunologiczny dziecka?

Umiejscowienie każdej szczepionki w kalendarzu to rezultat analizy różnych czynników. Bierze się pod uwagę, jaką ochronę na daną chorobę i na jak długo dziecko dostaje od matki. Druga kwestia to ryzyko zachorowania, a trzecia - jak ciężko dana choroba przebiega u dzieci. Na przykład krztusiec to choroba, na którą najciężej chorują niemowlęta w pierwszych sześciu miesiącach życia i niestety ochrona od matki w jej przypadku nie działa. Dlatego szczepimy dziecko już po ukończeniu szóstego tygodnia. Przeciwko zaś odrze, śwince i różyczce szczepimy dopiero po skończonym roku, gdyż matczyne przeciwciała chronią niemowlę przed tymi chorobami (zwłaszcza przed odrą). Rodzice często martwią się, że w szczepionkach jest wiele antygenów. Tymczasem kiedy idziemy ulicą, gdzie ludzie kaszlą, kichają, atakuje nas o wiele więcej różnych antygenów niż jest w szczepionce. Gdy zachorujemy na którąkolwiek z chorób zakaźnych, w naszym organizmie uwalniane są miliardy antygenów. Antygenem jest prawie każda substancja w naszym otoczeniu, na przykład produkty spożywcze czy też substancje pochodzące od zwierząt.

Obawiam się szczepionek wieloskładnikowych.

Szczepionki wieloskładnikowe, nazywane też skojarzonymi, uodporniają organizm na kilka chorób jednocześnie ("5 w 1" i "6 w 1"). Są nowoczesne i bezpieczne. Pozwalają zmniejszyć liczbę wkłuć, zminimalizować dyskomfort dziecka i uprościć realizację obowiązkowego programu szczepień.

A może szczepienie dziecka na gruźlicę w pierwszej dobie życia jest ryzykowne?

Gruźlica występuje w Polsce kilkakrotnie częściej niż w Europie Zachodniej. Małe dzieci przechodzą ją bardzo ciężko. Dlatego w przypadku tej choroby ważna jest jak najszybsza ochrona. Możemy zaś szczepić tak wcześnie, gdyż jest to szczepionka działająca lokalnie. Bakterie w niej zawarte nie krążą po całym organizmie dziecka, ale wędrują do lokalnych węzłów chłonnych - i w zasadzie tam powstaje cała odporność, bez oddziaływania na resztę ustroju.

Czy szczepionka przeciwko odrze, śwince i różyczce może wywołać te choroby, zamiast przed nimi chronić?

Tylko u niektórych dzieci może wywołać łagodne i nietypowe postacie tych chorób. Ich głównym objawem jest gorączka występująca 7-10 dni po szczepieniu. Zresztą takie poronne postacie chorób zdarzają się także po niektórych innych "żywych" szczepionkach. Na przykład między 14. a 21. dniem po szczepieniu przeciwko ospie wietrznej mogą się czasem pojawić na skórze drobne, pojedyncze wykwity.

Czy szczepienia mogą powodować powikłania neurologiczne?

Obecnie stosowane szczepienia są naprawdę bezpieczne. Natomiast jest niewielka grupa pacjentów, którzy źle reagują na szczepienia. Istnieją schorzenia, które albo się jeszcze nie ujawniły, albo nie zostały wcześniej zdiagnozowane i właśnie poprzez szczepienie zostaną aktywowane. Może się zdarzyć, że dziecko po szczepieniu dostanie pierwszego w życiu ataku drgawek gorączkowych nie z powodu szczepienia, tylko dlatego, że ma mutację genetyczną, której efektem jest obniżony próg pobudliwości drgawkowej. Są to w istocie drgawki spowodowane podwyższoną temperaturą ciała (przy chorobie też by wystąpiły). Ta skłonność ujawniłaby się prędzej czy później. Poważne powikłania neurologiczne po szczepieniach występują w 1-3 przypadkach na milion szczepień.

Nie stać mnie na te wszystkie szczepienia.

Szczepienia obowiązkowe są bezpłatne. Jeśli ktoś ma niskie dochody i zastanawia się, które szczepienia dodatkowe zafundować swojemu dziecku, na początek warto wybrać szczepienie przeciw pneumokokom. Co roku w Polsce na chorobę pneumokokową umiera ok. 100 dzieci, głównie do 2. roku życia.

***

Choroby zakaźne bywają naprawdę groźne

W naturalnych warunkach zakażenie ma charakter ewolucyjny - ma doprowadzić do selekcji i wyeliminować z populacji słabsze osobniki. Paradoksalnie bezpieczeństwo niezaszczepionych dzieci zależy od tego, jaki procent populacji przyjął szczepionkę.

Rodzice, którzy nie szczepią dzieci, narażają nie tylko ich zdrowie, ale też zdrowie wielu innych osób w swoim otoczeniu, np. niemowląt.

O co chodzi z tą odrą?

Odra to bardzo zaraźliwa, ostra wirusowa choroba zakaźna. Źródłem zakażenia jest chory człowiek. Wirusy odry po namnożeniu w błonach śluzowych przedostają się do różnych organów. Odra może wywołać wiele powikłań (np. ostre zapalenie mózgu). Przed wprowadzeniem szczepień każdego roku w Polsce chorowało na odrę od 120 do 200 tysięcy osób, a 100-300 osób umierało.

Osoby niezaszczepione mogą zakazić się podczas wyjazdu zagranicę. Chorzy mogą stanowić źródło zakażenia dla jeszcze niezaszczepionych niemowląt, a także nieszczepionych starszych dzieci i dorosłych. Eliminacja odry na danym terenie zależy od odsetka osób zaszczepionych. Jeśli wynosi on x95 proc. w każdym roczniku, wówczas przerywa się krążenie wirusa odry w populacji.

Warto wiedzieć

Do najczęstszych powikłań po szczepieniach należą lekkie odczyny: obrzęk i ból, gorączka. Są one głównie wyrazem mobilizacji organizmu przeciwko chorobie, przed którą szczepionka ma chronić.

Więcej o:
Copyright © Agora SA