Szkoła, chociaż powinna zapewniać dziecku poczucie bezpieczeństwa, niekiedy jest miejscem, gdzie doznaje przemocy rówieśniczej, wykluczenia i odtrącenia. To sprawie, że dla wielu osób szkolne wspomnienia nie wywołują uśmiechu na twarzy, a wręcz przeciwnie - przywołują traumatyczne przeżycia. Niektóre wspomnienia internautów chwytają za serce. Problem odtrącenia przez rówieśników w szkole poruszyła na swoim TikToku @ariestynka.
Bycie wybieranym ostatnim na WF-ie, siedzenie samemu w ławce, niebycie dla nikogo pierwszym wyborem, pytanie nauczyciela, czy można zrobić samemu projekt, niebycie zapraszanym na urodziny, romantyzowanie każdych najmniejszych interakcji z kimś, kto zwrócił na nas uwagę
- o tworzyła się w zamieszczonym nagraniu TikTokerka.
Nagranie stało się wiralem, zdobyło ponad 70 tys. polubień, ponad 1500 osób zdecydowało się je skomentować. Co jednak najistotniejsze, stało się katalizatorem do potrzebnej i ważnej dyskusji. Wielu ludzi się otworzyło, wróciło do trudnych wspomnień i opisało swoje traumatyzujące szkolne przeżycia.
Szkoła zniszczyła mi psychikę i poczucie własnej wartości. Nigdy nie powiem, że szkoła to był najlepszy okres w życiu
- napisała jedna z komentujących.
"Ja też kiedyś nie miałam pary i musiałam z panem ćwiczyć, to było tak żenujące"; "To będzie kiedyś twoją siłą. Byłam taką osobą. Teraz cieszę się, że nie mam wianuszka tych 'serdecznych' znajomych. Jesteś silniejsza, niż ci się wydaje", "Zawsze byłam ostatnia wybierana do drużyn na WF-ie. Nigdy nie miałam prawdziwej przyjaciółki. Ale tak miało chyba być, bo mam kochającego męża i super relacje z siostrą" - dodawali też inni.
Bardzo często dzieci nie chcą nikomu się przyznać do tego, że w szkole doświadczają przykrych sytuacji, ktoś im dokucza, ośmiesza itp. Psycholożka Małgorzata Łuba wyjaśniła, dlaczego tak się dzieje.
Dziecko nie mówi, bo może się wstydzić, bać, że będzie postrzegane jako konfident. Może obawiać się, że powiedzenie dorosłemu nic nie zmieni. Często jest jednak tak, że dziecko, które jest ofiarą przemocy, zaczyna wierzyć, że to z nim jest coś nie tak. To jest największa i najpoważniejsza bariera, która sprawia, że rodzic może się o tym wszystkim nie dowiedzieć
- wyjaśniła w rozmowie z eDzieckiem ekspertka. - Wśród takich oznak, które powinny zawsze sygnalizować rodzicowi podejrzenie, że coś się dzieje, zawsze są zmiany zachowania dziecka. Dziecko może być osowiałe, smutne, zgarbione i wygląda jak kłębek nieszczęść. Czasem może zacząć komunikować, że mu dokuczają, robić się bardziej drażliwe, płaczliwe - dodała. - Wybuch złości, przewrażliwienie na własnym punkcie, kłótliwość - to również może być oznaką, że w otoczeniu dziecka dzieje się coś niepokojącego. Psycholożka zwróciła jednak uwagę, by zawsze działać dość spokojnie i racjonalnie, nie powinno się wyciągać pochopnych wniosków. Najpierw zawsze warto porozmawiać z dzieckiem, pokazać, że może mu zaufać i nie jest samo ze swoim problemem.
Jeśli dziecko doświadczyło i doświadcza przemocy rówieśniczej, należy podjąć odpowiednie kroki. Kluczowe jest to, by nie czuło się osamotnione w swoim problemie i wiedziało, że nie jest winne całej sytuacji.
Dziecko, które doświadcza przemocy rówieśniczej oraz jego rodzice może otrzymać bezpłatną pomoc w: poradni psychologiczno-pedagogicznej, środowiskowym ośrodku opieki psychologicznej i psychoterapeutycznej, centrum zdrowia psychicznego dla dzieci i młodzieży (wykaz takich placówek można znaleźć na stronie Narodowego Funduszu Zdrowia), ośrodku interwencji kryzysowej, ośrodku pomocy społecznej, organizacjach pozarządowych działających na rzecz zdrowia psychicznego dzieci i nastolatków. Rodzice, którzy potrzebują podpowiedzi dotyczących adresów, telefonów kontaktowych takich instytucji, mogą skorzystać z bezpłatnych konsultacji telefonicznych lub online:
Można również skorzystać ze wsparcia organizacji, których działanie wiąże się z zapobieganiem przemocy rówieśniczej: