• Link został skopiowany

Matura z matematyki 2025. Wielu załamanych. "Tragedia. Widzimy się w sierpniu"

Pierwsze wrażenia uczniów po maturze z matematyki. Wielu wyszło z sal z kwaśnymi minami. "Płakać mi się chce. Matma mnie dobiła, idę się położyć" - pisze na portalu X rozżalona maturzystka. Podobnych opinii jest więcej.
Matura (zdjęcie ilustracyjne)
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl

W poniedziałek 5 maja odbył się egzamin maturalny z języka polskiego na poziomie podstawowym. Uczniowie wychodzili z sal zadowoleni, o czym szerzej pisaliśmy w poprzednim artykule. "Gdyby tylko matura z matmy poszła tak gładko, jak dzisiejsza z polskiego, to będę skakać z radości" - pisała na portalu X jedna z uczennic. Podobnego zdania była również polonistka.

Egzamin z polskiego łatwiejszy od matematyki?

- Wydaje mi się, że te tematy nie będą trudne dla uczniów. Są bardzo pojemne. Mieli możliwość, aby odwołać się do tych lektur, z których najlepiej są przygotowani. Od swoich uczniów dostałam sygnały, że nie mieli problemu z wypracowaniem - mówiła w rozmowie z eDziecko.pl Dorota Oleszczak, egzaminatorka maturalna i nauczycielka języka polskiego z warszawskiego liceum im. Tadeusza Czackiego. A czy matematyka poszła maturzystom równie lekko? Wpisy zdających opublikowane w sieci nie napawają optymizmem...

Zobacz wideo Jaką mamą jest Anna Wendzikowska? "Jeśli ktoś krzywdzi moje dziecko, budzi się we mnie matka lwica"

"To była jakaś tragedia"

Egzamin maturalny z matematyki na poziomie podstawowym rozpoczął się we wtorek 6 maja o godzinie 9:00. Już po dwóch godzinach w sieci pojawiły się pierwsze wrażenia internautów. Niestety, bardzo wiele osób przyznało, że w ich opinii egzamin był trudny.

"Płakać mi się chce. Matma mnie dobiła, idę się położyć", "Połowa wystrzelana", "Matematyka dziś to była jakaś tragedia. Widzimy się w sierpniu", "Dramat, a nie matematyka", "Nie wiem, kto wymyślił te niektóre zadania, ale go nienawidzę", "Nawet nie wiem, czy chcę odpowiedzi sprawdzać" - pisali.

"Rozbieżność w poziomie trudności była ogromna"

Niektórzy przyznali wprost, że matura z języka polskiego okazała się nieproporcjonalnie łatwiejsza. Część uczniów narzekało także na brak czasu. Wśród użytkowników portalu X byli tacy, którzy nie wyrobili się z rozwiązaniem wszystkich zadań.

"Ta rozbieżność w poziomie trudności była ogromna", "Na polskim kończę co najmniej półtorej godziny przed czasem. Na matmie nie starcza mi czasu, żeby chociażby zacząć cztery zadania" - twierdzili.

Swoimi przemyśleniami podzieliła się z nami także Maja, absolwentka warszawskiego liceum. Chociaż mówi wprost, że egzamin był trudny, czuła się na niego przygotowana.

"Bałam się bardzo matury z matematyki. Jeszcze przed wejściem na salę, miałam mokre ręce, ale jak zaczęłam pisać, to stres puścił. Nie zależy mi na wysokim wyniku, walczyłam, żeby zdać. Myślę, że mi się udało. Były funkcje, a ich wyuczyłam się na blachę albo zadania schematyczne, które też były przyjemne. Nie raz strzelałam i wiem, że coś ustrzeliłam. Gorzej z otwartymi - nie były łatwe, nie wiem ile punktów zdobędę, ale oby zdać" - podsumowała.

Z egzaminu zadowolony jest natomiast Michał. Absolwent liceum w rozmowie z eDziecko.pl przyznał, że chociaż był uczniem klasy humanistycznej, celuje w możliwie wysoki wynik.

"W mojej opinii egzamin był prosty, bez zaskoczeń, pytania były ułożone na korzyść ucznia. Największe trudności mogło sprawić ostatnie zadanie z optymalizacji. Było najbardziej rozbudowane i najwięcej można było napisać. Wszystkie zadania zrobiłem. Wiadomo, że może pojawić się jakiś błąd rachunkowy, ale mam nadzieje, że będzie minimum 80 proc. Moja babcia jest matematyczką i co ciekawe, niektóre zadania przewidziała. Na przykład to ze stożkiem" - powiedział.

Więcej o: