"Uważam, że wycofanie ich to był bardzo dobry ruch i nie powinno ich być na każdym poziomie nauczania" - napisała w opublikowanym przez siebie na Instagramie poście Ania od matmy. "Uczeń ma wtedy czas na rozwijanie swoich pasji, zamiast bez sensu tracić go na robienie zadań domowych, które bardzo często były spisywane z Internetu albo robione na kolanie przed lekcją. Już od dawna nie spełniały swojej funkcji utrwalania materiału".
Jednocześnie nauczycielka przypomina: "Brak zadań domowych w szkołach nie oznacza zakazu wykonywania ich w domu, jeśli tylko ktoś będzie chciał poćwiczyć. W internecie można znaleźć bardzo dużo zadań do poćwiczenia, chociażby matematyki. Są różne podręczniki oraz książki z powtórkami materiału. Są również kursy do samodzielnej nauki. Jeśli ktoś samodzielnie wykaże się inicjatywą i sam z siebie chce poćwiczyć, to przynosi to o wiele lepsze efekty niż jak jest do tego zmuszany".
Pedagożka stwierdziła też: "Nikt z nas dorosłych też nie chciałby dostawać dodatkowej roboty po pracy i to za darmo. Uczniowie często siedzą w szkole ponad 8 godzin, mając taki 'etat' jak dorośli, a dodatkowo mają dużo zajęć pozalekcyjnych i jeszcze nauka do sprawdzianów i kartkówek".
Zgodnie z przepisami, które weszły w życie 1 kwietnia 2024 roku, nauczyciele mają bardzo ograniczone możliwości zadawania swoim uczniom prac domowych. W klasach I-III uczniowie mogą dostawać do zrobienia w domu jedynie ćwiczenia usprawniające motorykę małą (pisanie, rysowanie, wycinanie etc.). W starszych klasach jest nieco inaczej. Uczniowie nie mają mieli obowiązku odrabiania prac domowych zadawanych w czasie wolnym od zajęć dydaktycznych. Wykonanie lub niewykonanie pracy domowej nie jest oceniane, a nauczyciel może danemu uczniowi jedynie przekazać informacje na temat tego, co zrobił poprawnie, a nad czym musi jeszcze popracować.
"Nowe przepisy nie oznaczają zniesienia obowiązku uczenia się w domu, tj. nauki czytania w przypadku najmłodszych uczniów, czytania lektur, przyswojenia określonych treści, słówek z języków obcych, czy powtarzania materiału omówionego podczas lekcji itp." - czytamy na stronie resortu.
A ty? Co sądzisz na temat zmian dotyczących prac domowych? Zachęcamy do komentowania i udziału w sondażu.