Pani Paulina z Łodzi jest matką dziewięcioletniego Adasia, przystępującego w maju do pierwszej komunii świętej. Chociaż do wydarzenia zostało jeszcze kilka tygodni, między rodzicami już pojawiają się niesnaski. A związane są z... prezentami, które rodzice mają dać osobom zaangażowanym w przygotowanie dzieci do sakramentu.
Ogólnie rozeszło się o to, że do komunii przystępują trzy klasy, i powstało pytanie, czy dajemy siostrom zakonnym coś w ramach podziękowania. Rozmawialiśmy o tym, czy będzie delegacja w imieniu wszystkich dzieci, czy każda klasa da coś osobno
- powiedziała nam matka dziewięciolatka. Jak sama przyznała, największa debata dotyczyła jednak tego, "co dać".
- Okazało się, że w zeszłym roku była zrzutka po ponad 50 zł od dziecka do wspólnej puli i podział na trzy siostry zakonne, bo w kościele są trzy. Jedna uczy w naszej szkole, druga w drugiej, która w tym samym czasie będzie przystępowała do sakramentu, a trzecia siostra zajmuje się oprawą muzyczną - wyjaśniła.
Rodzice dzieci z klasy syna pani Pauliny już dawno podjęli decyzję, że nie będą dawać pieniędzy siostrom zakonnym. Zgodnie stwierdzili, że w ich odczuciu nie powinny przyjmować kopert z pieniędzmi ani bardzo drogich podarunków. Wyliczyli, że w ubiegłym roku dostały około dwóch tys. zł każda i uważają, że tak nie powinno być. - Nie będziemy kontynuować takich "tradycji" - stwierdziła moja rozmówczyni.
Pani Paulina i inny rodzice z klasy jej syna zaplanowali, że ich dzieci wręczą obraz siostrze zakonnej, która przygotowywała je do komunii, a pozostałe dwie siostry dostaną kwiaty.
Jedna klasa stwierdziła, że oni zbiorą pieniądze. I na grupie powstał wielki problem, jak się okazało - przez nas. Zarzucono nam, że jak sobie wyobrażamy, że będziemy dawać oddzielnie, a nie wszyscy razem. Teraz czekamy na informację od trzeciej klasy, która jeszcze debatuje, co zrobić, czy będą dawać pieniądze, czy jakiś prezent. Paranoja
- powiedziała. Nie ukrywa, że cała sytuacja jest dla niej oburzająca. Nie rozumie, jak rodzice mogą oczekiwać od innych, iż będą nosić koperty z pieniędzmi w ramach podziękowań. Jej zdaniem to nie do pomyślenia. Uważa też, że ta sytuacja jest nie na miejscu i siostry zakonne nie powinny w ogóle przyjmować takich prezentów. Wie, że niektórzy rodzice z klasy syna mają wątpliwości, czy obraz to jednak "nie za mało".
- Ręce opadają, sami uczymy takich zachowań. Potem jest zdziwienie, że z okazji komunii wszyscy - wychowawcy, księża, siostry zakonne, łącznie z dziećmi przystępującymi do sakramentu - oczekują nie wiadomo jakich pieniędzy i prezentów. Od dawna mówi się, że w ostatnich latach komunie coraz bardziej kręcą się wokół kasy, a nie wokół sakramentu, i z przykrością stwierdzam, że jest w tym sporo prawdy - podsumowuje.
Zgodnie ze standardami ochrony małoletnich, które obowiązują od lutego zeszłego roku, nauczycielom i pracownikom oświaty "nie wolno przyjmować pieniędzy ani prezentów od dziecka ani opiekunów dziecka. Nie wolno wchodzić w relacje żadnej zależności wobec dziecka lub opiekunów dziecka, które mogłyby prowadzić do oskarżeń o nierówne traktowanie bądź czerpanie korzyści majątkowych i innych". Do tego przyjęcie kosztownego i niestosownego upominku wiąże się też ze złamaniem też innych przepisów. Art. 228 Kodeksu karnego stanowi, że: "Kto, w związku z pełnieniem funkcji publicznej, przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą albo jej obietnicę za zachowanie stanowiące naruszenie przepisów prawa, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10".
W związku z przepisami lepiej i bez wątpienia bezpieczniej jest wręczać pracownikom oświaty symboliczne prezenty. W końcu ma być to miły gest, pokazujący wdzięczność, a nie obdarowywanie kogoś kosztownościami. Więcej o tym przeczytasz tutaj: Czy w świetle nowych przepisów można przyjąć prezent od ucznia?
Czy Twoim zdaniem rodzice wszystkich trzech klas powinni wspólnie złożyć się na prezent siostrom zakonnym i czy dawanie im pieniędzy jest dobrym pomysłem? A może lepiej, by razem kupili jakiś upominek każdej z nich? Zapraszamy do udziału w sondzie, napisz nam też, co o tym myślisz na: justyna.fiedoruk@grupagazeta.pl.