Trwa sezon studniówkowy, a w sieci pojawia się coraz więcej nagrań ze szkolnych bali. Obecnie w modzie są uroczystości organizowane z dużym przepychem. Uczniowie z wyprzedzeniem rezerwują salę, wybierają DJ-a lub zespół muzyczny, zamawiają catering, kupują strój oraz inne dodatki. Ważnym elementem zabawy są także dodatkowe atrakcje.
Zgodnie z tradycją, studniówkę rozpoczyna taniec polonez. Coraz częściej uczniowie wykazują się jednak większą inicjatywą i przygotowują także inne występy. Niektórzy stawiają na pokaz walca, a inni humorystyczne scenki rodzajowe. Maturzyści z ZST w Puławach zaskoczyli jednak dość nietypowym pomysłem. Nagranie z ich studniówki opublikowano na TikToku. Stało się viralem i zyskało aż 736 tys. wyświetleń.
Na nagraniu widać grupę chłopaków, którzy wkroczyli na parkiet "baletowym" krokiem. Wszyscy mieli na sobie identyczne stroje - białe podkoszulki, różowe spódniczki oraz rajstopy. Zadbali o to, aby cały występ był dobrze zsynchronizowany. W odpowiednich momentach podskakiwali, robili gwiazdy i piruety. "Balet z przymrużeniem oka" - czytamy w opisie.
Pod filmikiem pojawiła się masa komentarzy. Wielu internautom przypadł do gustu występ chłopaków. Chwalili ich za poczucie humoru i duży dystans.
"Uwielbiam młodych ludzi z taką fantazją. Nie zmarnujcie tego", "Fajne chłopaki, bo widać, że potrafią się bawić i śmiać", "Fajnie patrzeć na młodych ludzi, jak potrafią się sami z siebie śmiać. Panowie gratulacje za choreografię, kostiumy i mega dawkę pozytywnej energii. Tak trzymać", "Nie da rady raz obejrzeć", "Nie da rady raz obejrzeć", "Tak trzeba żyć! Oby wam w życiu zawsze było tak wesoło!", "To się nazywa mieć dystans do siebie i dobrze się bawić. Super", "Młodzież ma fantazję i bardzo dobrze. Życie należy czasami brać z przymrużeniem oka", "Panowie, rozbawiliście mnie do łez. Szacun. Fajny pomysł, fajny wygląd, układ taneczny i sam taniec. Klasa!", "Widać, że to ekipa fajnych ziomków"
Co sądzisz o organizacji studniówki w szkole Twojego dziecka? Czy przewidziano dodatkowe atrakcje? Napisz w komentarzu lub na maja.kolodziejczyk@grupagazeta.pl. Wasze historie są dla mnie ważne.