Kuriozum w szkole. Wymyślono na nowo ocenę z zachowania. Mamy komentarz placówki

Jaki może być najbardziej niedorzeczny zapis w szkolnym statucie? W tej podstawówce uczniowie przy ocenianiu zachowania, mają brać pod uwagę, czy uczeń jest akceptowany w klasie. Stowarzyszenie Umarłych Statutów wskazało, że to niezgodne z prawem.

Plebiscyt Statutowy Absurd Roku doczekał się czwartej edycji. Aktywiści ze Stowarzyszenia Umarłych Statutów, poprzez organizację plebiscytu, chcą zwrócić uwagę na to, jak często zdrowy rozsądek w ustalaniu zasad przegrywa z nadmierną chęcią kontroli dzieci i młodzieży. 

"W Statutowym Absurdzie Roku nie chodzi o to, żeby z kogokolwiek kpić, czy go wyśmiewać. Bo choć nominacje mogą brzmieć zabawnie dla osób postronnych, to uczniom szkół zgłoszonych do plebiscytu niekoniecznie może być do śmiechu. Celem naszej akcji jest zwrócenie uwagi na to, jak wiele mamy do nadrobienia, jeżeli chodzi o rozsądne prawodawstwo i szacunek do obywatela już na pierwszych etapach jego życia" - wyjaśniła Emilia Kassner ze Stowarzyszenia Umarłych Statutów (SUS) w swoich mediach społecznościowych.

Zobacz wideo Ta szkoła jest warta 124 miliony. "Dajemy szanse każdemu, kto chce się u nas uczyć"

Absurdalne ocenianie uczniów. Jak uczniowie nie lubią, to nauczyciele obniżają ocenę

Pod głosowanie w plebiscycie poddawane są po dwie szkoły dziennie z ośmiu nominowanych. W tegorocznej edycji w pierwszym dniu (13 stycznia) zmierzyć się miały ze sobą Szkoła Podstawowa nr 1 w Myślenicach oraz Liceum Ogólnokształcące im. Tadeusza Kościuszki w Bielsku-Białej. Jak przekazało Stowarzyszenie Umarłych Statutów, myślenicka podstawówka uzależnia wysokość oceny zachowania od tego, czy uczeń jest akceptowany w klasie. Choć przecież nie jest to zależne od niego samego.

Ocena zachowania musi dotyczyć tego, na co uczeń ma realny wpływ

- podkreślają organizatorzy plebiscytu i przyznają, że to sytuacja, która nadaje się na "absurd roku". 

Zgodnie z art. 44b ust. 4 Ustawy o systemie oświaty "Ocenianie zachowania ucznia polega na rozpoznawaniu przez wychowawcę oddziału, nauczycieli oraz uczniów danego oddziału stopnia respektowania przez ucznia zasad współżycia społecznego i norm etycznych oraz obowiązków określonych w statucie szkoły". Innymi słowy, byciem akceptowanym, bądź też nieakceptowanym w klasie, nie mieści się w aspektach, o jakich mowa jest we wspomnianym przepisie u.s.o.

Dodatkowo sytuacja, w której uczeń nie jest akceptowany w klasie, nie powinna rodzić negatywnych konsekwencji wobec samego ucznia, a raczej wobec osób, które daną osobę wykluczają. Brak akceptacji może być bowiem przejawem dyskryminacji czy też braku szacunku, to natomiast może zostać uznane za naruszenie zasad określonych w art. 44b ust. 4 u.s.o.

Głosowanie odbywa się na profilu facebookowym i instagramowym Stowarzyszenia Umarłych Statutów. Zwycięzcę całego plebiscytu poznamy w piątek 24 stycznia.

Dyrektor szkoły komentuje: Będziemy pracować nad jego jednoznaczną formą

Kontrowersyjny sposób oceniania wzbudził wiele wątpliwości. Skontaktowaliśmy się więc z placówką i zapytaliśmy, czy tak niedorzeczny zapis ma swoje miejsce w szkolnym statucie. Dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1 w Myślenicach Tadeusz Jarząbek odpowiedział nam następująco:

Tak, posiadamy taki zapis w statucie szkoły. Zapis rozumiany jest jako akceptowanie ucznia/uczennicy takim, jakim on/ona jest i stanowi tylko opinię uczniów i nauczycieli. O ostatecznej ocenie zachowania decyduje wychowawca klasy. Nasz zapis wzbudza wątpliwości, dlatego będziemy pracować nad jego jednoznaczną formą.

W poprzednich latach wygrywał celibat w liceum czy zakaz uprawiania seksu

W ubiegłym roku pierwsze miejsce w niechlubnym rankingu zdobyła szkoła z wielkopolskiego Pępowa. W jej statucie znalazł się dość zaskakujący przepis. Zakazywano uczniom przebywania poza domem po godzinie 22:00 bez opieki rodziców. Choć można zrozumieć, że samotne wędrówki dzieci po nocy nie są niczym dobrym, to nie w gestii pozostaje regulowanie tej kwestii. Warto dodać, że polskie prawo dokładnie określa, kto i w jakim wieku może sam przebywać poza domem (zobacz: Kiedy dziecko może iść samo do szkoły? Wielu rodziców nie zna przepisów i popełnia ten błąd). 

Trzy lata temu natomiast antynagrodę zdobyło prowadzone przez Kościół publiczne liceum z Krakowa, które swoim uczniom bezwzględnie zakazywało uprawiania seksu. Nie tylko w szkole, lecz także poza nią.

Zobacz także: Szkolny absurd. Uczniowie o papier toaletowy muszą prosić na portierni. Powód? "Zalewanie łazienek"

"Absurdalna regulacja ogranicza wolności konstytucyjne uczniów"

"Stowarzyszenie Umarłych Statutów" to największa organizacja w Polsce działająca na rzecz praw uczniów, która swoją powstała w marcu 2020 roku. Stowarzyszenie na co dzień kontroluje statuty polskich szkół i wykrywa nieprawidłowości, które zgłasza do poszczególnych kuratorów oświatowych.

Podejmujemy interwencje i upowszechniamy wiedzę o prawie oświatowym. Staramy się wpłynąć na polską oświatę, bo mamy świadomość, że nie dzieje się w niej najlepiej

- mówił serwisowi Noizz.pl wiceprezes stowarzyszenia Daniel Sjargi.

Oddaj swój głos w drugiej edycji plebiscytu Jupitery Roku! Kto zostanie Gwiazdą Roku, a kto zgarnie statuetkę za Międzyplanetarny Hit Roku? O tym decydujesz Ty!

Więcej o: