Licealistka oburzona cenami studniówek. "900 zł z osobą towarzyszącą? Przesada"

Maturzyści co raz debatują w sieci o kosztach swoich studniówek. Wielu nie spodziewało się tak dużych sum. "Przesada" - pisze jedna z nastolatek, która za zabawę z osobą towarzyszącą musi zapłacić 900 zł. Jak się okazuje, to i tak nie jest najwyższa cena.

Studniówki coraz częściej przypominają małe wesela z didżejem lub zespołem muzycznym, elegancką salą, fotobudką, fotografem, operatorem i ochroną. Koszty rosną, bo i imprezy z roku na rok stają się coraz bardziej wystawne. A że studniówka jest raz w życiu,  większość uczniów chce w niej uczestniczyć bez względu na cenę. 

Zobacz wideo Kwiat Jabłoni zdradza, jakie dostają propozycje. Pójdą z wami na studniówkę? [materiał wydawcy kobieta.gazeta.pl]

Jej studniówka kosztuje 900 złotych, a wciąż są szkoły, gdzie płaci się więcej. "Przesada"

Maturzystka w swoim wpisie na portalu X podzieliła się informacją o kosztach swojej studniówki. Nastolatka za  bal musi zapłacić 600 złotych. Jeśli zdecyduje się na zabranie ze sobą osoby towarzyszącej, kwota ta wzrośnie o 300 złotych. W sumie studniówka będzie kosztować ją aż 900 złotych i w tej cenie jest zawarta opłata za jedzenie, lokal, nauczycieli, fotografa, DJ-a, ochronę, zaproszenia, kwiaty, bukiety i butonierki.

Uważam, że to przesada!

- napisała dziewczyna. Inna maturzystka napisała w komentarzu, że w jej szkole za studniówkę płaci się ponad 1000 złotych, a więc takie koszty w ogóle jej nie dziwią. 

Tak drogo jeszcze nie było. Ile kosztuje studniówka w 2024 roku?

Ceny studniówki zależą od wielu czynników. Jednym z pierwszych i najważniejszych kosztów jest wynajęcie sali i opłaty za tzw. talerzyk. Niektóre sale mają już w pakiecie nagłośnienie, stoły i krzesła, jednak organizując bal w murach szkoły, często trzeba wszystko wynająć, a więc i ponieść dodatkowy koszt. W wielu placówkach cena od osoby waha się w granicach 350-500 złotych. Koszt udziału osoby towarzyszącej w zabawie to podobny wydatek. Jeszcze kilka lat temu standardowa cena studniówki była o połowę niższa. Jak podawali nasi rozmówcy w poprzednich artykułach, w 2017 roku płaciło się średnio 200 złotych. Wychodzi na to, że teraz trzeba zapłacić pięć razy więcej.

Do tego dochodzą ceny dekoracji, nagłośnienia, fotografa, operatora kamery i prezentów dla nauczycieli. Nie można także zapomnieć o eleganckim stroju. Nastolatki często zapisują się także do kosmetyczek i fryzjerów. Jak widać, koszty są niemałe, a za jedną noc możemy zapłacić nawet tysiąc złotych. Czy warto? Oceńcie sami. 

Więcej o: