Nowy przedmiot w szkole. Nie wszyscy są zadowoleni. Nowacka: Nie obchodzi mnie, co boli Ordo Iuris

Edukacja zdrowotna ma być odpowiedzią na najważniejsze problemy, z którymi borykają się współczesne dzieci i młodzież. Ma im dostarczać rzetelnej wiedzy dotyczącej diety, aktywności fizycznej, zdrowia psychicznego i seksu. A skoro w kontekście edukacji pada słowo "seks", to natychmiast budzi się Ordo luris.

Rewolucja w polskim szkolnictwie trwa w najlepsze. Wprowadzono już pierwsze zmiany dotyczące organizacji religii w szkołach, odchudzono podstawę programową, zniesiono kontrowersyjny przedmiot historia i teraźniejszość oraz znacznie ograniczono możliwości zadawania uczniom prac domowych. A to nie koniec zmian. Przyszła pora na wprowadzenie nowego przedmiotu - edukacji zdrowotnej. 

Zobacz wideo Po czym poznać, że dziecko ma skrócone wędzidełko? Logopedka mówi o "domowym teście"

Nowy przedmiot już od września w szkołach

Ministerka edukacji Barbara Nowacka zapowiedziała, że od 1 września 2025 roku w szkołach pojawi się nowy obowiązkowy przedmiot. Będzie to edukacja zdrowotna, która zastąpi nauczane dotychczas wychowanie do życia w rodzinie. Edukacja zdrowotna obejmie wsparcie zdrowia psychicznego, kwestie diety i aktywności fizycznej. Program powstaje we współpracy z Ministerstwem Zdrowia i Ministerstwem Sportu.

Będą problemy z Ordo luris?

Szefowa resortu edukacji na antenie TVN24 ostro skomentowała ewentualne problemy, jakich może jej przysporzyć ultrakatolicka organizacja Ordo luris w związku z wprowadzeniem edukacji zdrowotnej do szkół. - W takim kryzysie zdrowia psychicznego jesteśmy, że ja nie wiem, jak trzeba być bezwzględnym człowiekiem, żeby podburzać, żeby dziecko nie uczestniczyło w procesie edukacyjnym, który mu da podstawową odporność również na kryzysy psychiczne, który pokaże mu, jak zdrowo się odżywiać, jak stosować profilaktykę w swoim codziennym życiu, jak się badać, jak dbać o każde swoje zdrowie - zdrowie psychiczne, fizyczne, seksualne - powiedziała Nowacka i dodała:

Bardzo mi przykro, ale nie obchodzi mnie, co boli Ordo Iuris. Obchodzi mnie, żeby dziecko, które chodzi do szkoły, dostawało kompleksową wiedzę o swoim zdrowiu.

Stwierdziła, że nowy przedmiot jest najzwyczajniej w świecie niezbędny i wyczekiwany przez wiele środowisk, w tym środowisko rodziców. 

Nowacka chce, żeby lekcje były "fajne"

- Powiążemy edukację zdrowotną z wychowaniem fizycznym. Doprowadzę do tego, by te lekcje były jak najfajniejsze - zapewniała Barbara Nowacka na niedawnej konferencji prasowej. Wyjaśniła, że w tym celu powołała zespół ekspertów, który zajmie się tworzeniem podstawy programowej. W jego skład weszli m.in. nauczyciele praktycy z bogatym doświadczeniem edukacyjnym. Szefowa resortu dodała, że efekt ich pracy ma być gotowy w lutym i trafić do konsultacji.  

A ty? Co sądzisz o nowym przedmiocie? Chętnie poznam twoją opinię: ewa.rabek@grupagazeta.pl

Więcej o: