Przemoc wobec dzieci to poważny problem. Na szczęście coraz więcej osób zaczyna dostrzegać skalę i skutki tego zjawiska. Jedna z matek podzieliła się swoją historią na portalu Kidspot. Wie, że gdyby zlekceważyła zachowanie swojego syna, mogłoby dojść do tragedii. To dlatego, kiedy zauważyła, że zachowanie jej syna zmieniła się, zapytała go: "Wszystko w porządku?"
Matka zauważyła pierwsze niepokojące sygnały w momencie, kiedy syn stał się porywczy w stosunku do swoich braci. Zdziwiło ją to, bo wcześniej miał z nimi dobre relacje. Oprócz tego sporo spał i nie chciał budzić się, kiedy wiedział, że musi iść do szkoły. - Chociaż zachowywał się w miarę normalnie jak na 12-latka, który dojrzewa, to czułam, że nie jest sobą. Pomyślałam, że jest inny, dlatego, że coś złego dzieje się w jego szkole. Postanowiłam więc nie pytać go o to bezpośrednio. Zapytałam więc, z kim siedział na lunchu - napisała mama.
Nastolatek odpowiedział, że siedział sam, co było matki bardzo dziwne, bo syn zawsze był towarzyski i przyjaźnił się z dwoma swoimi kolegami. Pomyślała, że siedzenie samemu podczas przerwy, nie jest w jego stylu.
Nie przyjaźnię się już z Jacobem i Aaronem. Aaron napisał listę wszystkich moich wad i dał ją Jacobowi. Jacob się na mnie wkurzył i pokazał mi tę listę
- powiedział chłopiec, a jego mama dodała: Lista w stylu '10 rzeczy, których w tobie nienawidzę' jest okrutna, ale stanowiła zaledwie zapowiedź tego, co naprawdę się działo: obrzydliwych rasistowskich żartów kierowanych pod adresem Henry'ego. Henry był już wcześniej obiektem rasistowskich obelg, ale myślałam, że tylko od gangu łobuzów, którzy dręczą wiele dzieci. Zgłosiliśmy to i oprawcy zostali ukarani. Teraz jest jednak gorzej.
Kobieta przyznała, że nie może pogodzić się z tym, że "syn był dręczony tygodniami, a ona sama nie miała o tym pojęcia". Kiedy poprosiła syna, aby zgłosić to, ten odmówił i powiedział, że to będzie miało dla niego jeszcze gorsze skutki. Nie chciała zafundować dziecku dodatkowy stres.
Co gorsza, historię, która wciąż nie jest zakończona, bo matka dalej nie wie, jak to wszystko rozegrać. Zastanawia się, czy chronić dziecko i nadużyć jego zaufanie dziecka, czy lepiej przeczekać zły okres i nie ujawniać nikomu kulisy sytuacji. Obiecała, że kiedy to całe piekło się skończy, opowie o wszystkim.
Jak podaje portal Dzieciństwo Bez Przemocy, reagowanie na przemoc wobec dziecka jest nie tylko moralnym obowiązkiem, ale także prawnym wymogiem. Każdy rodzic, który ma podejrzenia, że dziecko może doświadczać przemocy, powinien podjąć działania, aby je ochronić. Warto podjąć następujące kroki:
Więcej informacji na temat reagowania na przemoc, w tym szczegółowe instrukcje dotyczące różnych form krzywdzenia, znajdziesz na stronie REAGUJ.FDDS.PL.
Po czym poznać, że dziecko jest ofiarą szkolnej przemocy? Co powinno zaniepokoić rodziców? Czytaj w naszym poradniku. A może chcesz podzielić się z nami swoją historią? Napisz maila: magdalena.wrobel@grupagazeta.pl. Zapewniam anonimowość.
Potrzebujesz pomocy?
Jeśli potrzebujesz pomocy, codziennie przez całą dobę możesz zadzwonić na Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży, pod bezpłatnym numerem telefonu 116 111. Swój problem możesz też opisać w wiadomości. Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę, oprócz konsultacji dla najmłodszych, oferuje też pomoc rodzicom i nauczycielom, którzy obawiają się o bezpieczeństwo swoich podopiecznych. Więcej informacji znajdziesz na stronie fundacji. Pod tym linkiem [LINK] znajdziesz więcej informacji, jak pomóc sobie lub innym, oraz kontakty do organizacji pomagających osobom w kryzysie i ich bliskim. Jeśli w związku z myślami samobójczymi lub próbą samobójczą występuje zagrożenie życia, w celu natychmiastowej interwencji kryzysowej, zadzwoń na policję pod numer 112 lub udaj się na oddział pogotowia do miejscowego szpitala psychiatrycznego.