Zabawa w kebab zmorą nauczycieli. 8-klasistka nagrała, co działo się na lekcji

Zabawa w kebab zyskuje na popularności wśród uczniów. Zamiast słuchać nauczycieli, wycinają papierowe budki z jedzeniem. Następnie nagrywają swoje dzieła i publikują na TikToku.

Minęły już trzy tygodnie, od kiedy uczniowie wrócili do szkół, i większość z nich po wakacjach przyzwyczaiła się już do szkolnego rytmu. Chociaż w statuach wielu placówek obowiązuje zakaz używania telefonów komórkowych w trakcie lekcji, bywa, że dzieci i młodzież i tak dyskretnie po nie sięgają. Niestety, nie każdy nauczyciel jest w stanie przez pełną godzinę utrzymać uwagę uczniów. Bywa więc, że znudzone dzieci zaczynają szukać sobie innych zajęć.

Zabawa w kebab zmorą nauczycieli

Jeszcze kilkanaście lat temu zmorą nauczycieli były osoby wysyłające sobie liściki lub grające w państwa miasta podczas lekcji. W dobie mediów społecznościowych młodzież bywa jednak znacznie bardziej kreatywna. W ubiegłym roku szkolnym pisaliśmy o trendzie, który rozpowszechnił się na TikToku. Polegał na wycinaniu z papieru składników kebaba i nagrywaniu procesu "opalania" papierowego "mięsa" nad ekranem telefonu, na którym wyświetlono filmik z płomieniem. Okazuje się, że w tym roku zabawa wróciła w nowej odsłonie.

Uczennica ósmej klasy opublikowała na TikToku filmik, na którym nagrała, co robiła na lekcji. Okazuje się, że poszła o krok dalej i stworzyła papierową budkę z kebabem. Nie zabrakło w niej stołu, dodatków oraz pracowników. Całą zabawkę nagrała telefonem. Filmik stał się viralem, wyświetlono go ponad 290 tys. razy, a polubiło go prawie 60 tys. osób.

Zobacz wideo Karolina Gilon zdradza, jaką chciałaby być mamą

"I to jest problem polskich szkół"

Pod nagraniem pojawiło się ponad 500 komentarzy. "I to jest ogólnie problem polskich szkół" - zauważył jeden z internautów. Takie słowa należały jednak do rzadkości, bo w komentarzach dominowały wpisy uczniów. Wiele osób było zachwyconych papierową budką z kebabem i uznało ten pomysł za śmieszny, nie wziąwszy pod uwagę faktu, że lekcja to nie miejsce na zabawy. Uczniowie chętnie oznaczali swoich znajomych i namawiali ich, by na zajęciach zrobić podobne budki. "Robię to jutro na biologii", "Ja ostatnio  z przyjaciółką robiłam na lekcji gofry", "To ja na lekcjach religii", "Tak, wiem, że miałam się uczyć, ale zróbmy to", "Zrobimy na religii" - pisali. Przy takim odbiorze zabawa będąca prawdziwą zmorą nauczycieli, może jeszcze bardziej zyskiwać na popularności i sprawić, że uczniowie zamiast słuchać poleceń, skupią się na wycinaniu i kolorowaniu papierowych elementów.

Więcej o: