W poniedziałek, 16 września, uczniowie nie pójdą do szkół w czterech województwach. Decyzja ma związek z dramatyczną sytuacją powodziową. Ministerstwo Edukacji Narodowej wydało oświadczenie.
"W związku z sytuacją powodziową, od poniedziałku - 16 września zawieszono zajęcia w ponad 350 przedszkolach, szkołach i placówkach na terenie 4 województw. Najwięcej takich placówek oświatowych jest w woj. dolnośląskim (ponad 210) - głównie w Kotlinie Kłodzkiej, rejonie Wałbrzycha i Jeleniej Góry oraz w woj. opolskim (ponad 120) - głównie w Głuchołazach, Nysie i pozostałej części powiatu nyskiego. Zawieszono również zajęcia w 20 szkołach w woj. śląskim i 7 szkołach w woj. lubuskim. Kuratorzy oświaty są w stałym kontakcie z wojewodami i wojewódzkimi centrami zarządzania kryzysowego. Bezpieczeństwo dzieci i młodzieży jest dzisiaj priorytetem" - czytamy w mediach społecznościowych.
Sytuacja powodziowa jest na tyle zmienna, że zamkniętych szkół może przybywać i nie wiadomo, kiedy uczniowie wrócą na lekcje.
Sytuacja w wielu miejscach na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie jest dramatyczna. W niedzielę 15 września w godzinach wieczornych wieczorem premier Donald Tusk przekazał na platformie X, że po konsultacji z odpowiednimi ministrami i służbami zlecił przygotowanie rozporządzenia Rady Ministrów o wprowadzeniu stanu klęski żywiołowej.
"Stan klęski żywiołowej jest właściwym krokiem do uruchomienia sił, środków i finansowania w ramach mechanizmu europejskiego RescUE" - zareagował na portalu X szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera i dodał, dobrze się stało, iż wykorzystano Brzegowe Stacje Ratownictwa SAR i że zbiornik Racibórz Dolny rozpoczął retencjonowanie fali.
Skoro już wiemy, że jest bardzo źle, to czas by Bruksela pokazała swoją solidarność, tak jak my to robiliśmy wielokrotnie w powodziach, pożarach i klęskach w UE
- podkreślił Jacek Siewiera.