Plan lekcji pęka w szwach. Rodzice znaleźli sposób, jak ulżyć dzieciom. Obrywa się religii

Dla niektórych rodziców decyzja jest prosta: skoro katecheza nie jest wliczana do średniej, nie ma sensu na nią chodzić. "To tylko wyjaśnia, dlaczego chodzili na religię" - stwierdził jeden z internautów.

Chociaż zgodnie z zarządzeniem resortu edukacji, podstawa programowa dla uczniów klas IV-VIII szkoły podstawowej została od roku szkolnego 2024/2025 uszczuplona o 20 proc., nie przekłada się to na ich plan lekcji. Uczniowie siedzą w placówkach od rana do późnych godzin popołudniowych, rodzice łapią się za głowę. Niektórzy stwierdzili, że trzeba zrezygnować z tego, co nie jest obowiązkowe... 

Zobacz wideo Po czym poznać, że dziecko ma skrócone wędzidełko? Logopedka mówi o "domowym teście"

Zmiany w szkołach. Religia na nowych zasadach

Od 1 września 2024 roku, zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Edukacji z dnia 22.03.2024 roku, ocena z religii nie jest wliczana do średniej i nie ma wpływu na promocję do kolejnej klasy. Jeden z użytkowników portalu X pokazał plan lekcji swojego dziecka, które uczęszcza do drugiej klasy szkoły średniej. Napisał: "Godzin tyle, że szuka się co by tu uciąć. U nas dało się zrobić jedną lekcję religii, ale wymagało to zgody proboszcza i jeszcze archidiecezji". Inna internautka dodała: "Zebranie u młodego, który jest w 8 klasie. Jedno z pierwszych pytań: czy ocena z religii liczy się do średniej. Po informacji, że nie, część rodziców wypisuje swoje dzieci z tych zajęć".

Mniej religii. Nie ma jeszcze rozporządzenia

Tym sposobem w placówkach, gdzie religia jest na pierwszej lub ostatniej godzinie lekcyjnej danego dnia, uczniowie, którzy na nią nie chodzą, mogą później do szkoły przyjść lub wcześniej z niej wyjść. Nie zawsze to się udaje, bo nie został jeszcze opublikowany projekt rozporządzenia, które zmusiłoby placówki to takiej organizacji rozkładu zajęć.

Można zmniejszyć wymiar religii

Pod wspomnianym postem pojawiło się wiele komentarzy internautów, którzy stwierdzili, że rezygnacja z lekcji religii w sytuacji, gdy nie wlicza się ona do średniej, obnaża dotychczasową motywację niektórych rodziców i ich pociechy. Pisali: "Z jednej strony słabo, ale patrząc na ilość godzin lekcyjnych to w pełni rozumiem"; "To tylko wyjaśnia, dlaczego chodzili na religię". Pojawiły się też komentarze, z których wynika, że szkoły czasem decydują się zmniejszyć wymiar religii. "U nas też tak się udało, ale były silne argumenty. 900 miejsc i prawie 1200 uczniów" - napisał jeden z użytkowników portalu X. 

A co Ty sądzisz na ten temat? Czy dobrze, ze religia przestała być wliczana do średniej? Daj znać w komentarzu. 

Więcej o: