"Jestem w trójce klasowej. Drodzy rodzice, tacy byliście mądrzy, a teraz siedzicie cicho"

Mama, która od kilku lat działa w trójkach klasowych w placówkach swoich dzieci, zżyma się, że nikt nie chce zająć jej miejsca, ale wszyscy są pierwsi do krytykowania decyzji podejmowanych przez przewodniczącego, zastępcę i skarbnika. Napisała do naszej redakcji z apelem do nich: "Dlaczego nie chcecie wziąć spraw w swoje ręce? Wtedy moglibyście spróbować wszystko zorganizować po swojemu".

Początek roku szkolnego to czas zebrań organizacyjnych w szkołach i przedszkolach. Ich nieodłącznym elementem jest wybór trójki klasowej (lub grupowej) w składzie: przewodniczący, zastępca i skarbnik. Zwykle rodzicom niespieszno do objęcia tych funkcji - nie chcą dodatkowej odpowiedzialności i nowych obowiązków. I w tej właśnie sprawie napisała do redakcji eDziecko.pl pani Anna (nazwisko do wiadomości redakcji). Pani Anna ma dwoje dzieci w szkole podstawowej i od trzech lat w obu klasach jest w trójce. 

Zobacz wideo Po czym poznać, że dziecko ma skrócone wędzidełko? Logopedka mówi o "domowym teście"

Mama apeluje do rodziców

"Nie znoszę tych pierwszych zebrań ze względu na rodziców. Najpierw jest litania, że plan lekcji nie taki, za dużo godzin, za krótkie przerwy, niesmaczne obiady. Każdemu coś nie pasuje, każdy ma pomysł jak coś zmienić. Chór pretensji i roszczeń. Niektórym buzie się nie zamykają do czasu, gdy wychowawca oświadcza, że pora wybrać trójkę klasową. I nagle cisza jak makiem zasiał. Cała sala niewidocznych mamuś i tatusiów. Nikt się nie odzywa, wszyscy uciekają wzrokiem od nauczycielki i siebie nawzajem" - pisze pani Anna. "I ja się pytam: dlaczego? Skoro przed chwilą byliście tacy mądrzy, mieliście tyle do powiedzenia, tak bardzo martwicie się o samopoczucie dziecka w szkole... Dlaczego nie chcecie wziąć spraw w swoje ręce? Wtedy moglibyście spróbować wszystko zorganizować po swojemu" - dodaje. 

Mama z trójki klasowej apeluje do rodziców

Pani Anna  jest w trójkach klasowych już kolejny rok. Nie skarży się na nadmiar obowiązków z tego tytułu, ale przeszkadza jej zachowanie niektórych rodziców. W związku z tym zwraca się do nich z apelem: "Jeśli nie chcecie być w trójce, to nie utrudniajcie zadania tym, którzy się na to zdecydowali i poświęcają swój czas, żeby wesprzeć nauczycieli i placówkę, zorganizować dzieciom Mikołajki, bal, wyjście do kina, czy teatru" - pisze. "Skoro nie macie czasu, żeby się tym zająć, okażcie trochę wdzięczności tym, którzy to robią. Także za was. I dla waszych dzieci" - dodaje. 

Chcesz się tym sam zająć?

Na koniec swojej wiadomości pani Anna dodaje: "Nawet jeśli wydaje ci się, że wybrałbyś lepsze książki na upominki na koniec roku, lub prezenty na Mikołajki, to zagryź zęby i nie protestuj. Daj na grupie łapkę do góry, nie krytykuj, nie wybrzydzaj, nie siej fermentu. Staramy się, ale nie da się zadowolić wszystkich w każdej sprawie. Weź to pod uwagę" - apeluje. "Chyba że masz ochotę sam się tym zająć, to droga wolna. Będę cię wspierać" - dodaje. 

Więcej o: