Zapobiegliwa nauczycielka języka włoskiego w szkole średniej w Treviso (region Wenecja Euganejska), kilka miesięcy temu wystosowała listy do muzułmańskich rodzin swoich uczniów. Pedagożka miała ze swoimi podopiecznymi przerabiać "Boską Komedię", chcąc uniknąć konfliktów, spytała o opinię na temat lekcji poświęconym Dantemu Alighieri. Rodzice dwóch muzułmańskich uczniów odpisali, że woleliby, aby ich pociechy nie brały udziału w tych zajęciach. Nauczycielka próbowała ich przekonać do zmiany decyzji, ale jej się to nie udało.
"Boska Komedia" to poemat poety Dantego Alighieri, który powstał na początku XIV wieku i jako arcydzieło literatury włoskiej, należy także do klasyki literatury światowej i wywarł znaczny wpływ na kulturę europejską. Opowiada o podróży przez piekło, czyściec i niebo. Piekło zostało opisane jako miejsce podzielone na dziewięć kręgów. W jednym z ostatnich, do którego trafia się za najcięższe grzechy, znalazł się m.in. prorok Mahomet jako "siewca zgorszenia i schizmy."
Pedagożka zaproponowała zastąpienie "Boskiej komedii" "Dekameronem" Boccaccio i zapewne sprawa nie opuściłaby szkolnych murów, gdyby nie zainteresowały się nią lokalne media i politycy. Ci prawicowi wykorzystali okazję, żeby podnieść dyskusję na temat tradycyjnych wartości i chrześcijaństwa. "Dante Alighieri nigdy nie wyrządził nikomu krzywdy. Nasza sztuka, historia i kultura są dziedzictwem, które trzeba gloryfikować i poznawać" - stwierdził burmistrz Treviso - Mario Conte w telewizyjnym programie RAI News. Z kolei Maurizio Gasparri z partii Forza Italia powiedział m.in., że "ten, kto przyjeżdża do Włoch, musi integrować się z naszym krajem, a nie narzucać nam własną logikę".
Postawa nauczycielki z Treviso została skrytykowana w mediach i środowiskach związanych z edukacją. Niektórzy zwrócili jednak uwagę, że nie należy upraszczać tej sprawy. "Być może problemem jest nasze podejście, być może powinniśmy unikać okopywania się na pozycjach i uważania Dantego za 'naszego'. Tak, Alighieri jest nasz, ale jest też inny i odległy. I jako taki musi być czytany i wyjaśniany. Przez wszystkich i wszystkim. Uważam, że w tej debacie należy bezwzględnie unikać polaryzacji i upraszczania myśli. Są one szkodliwe" - cytuje słowa Antonio Montefusco, wykładającego Dantego na uniwersytecie Ca' Foscari w Wenecji wyborcza.pl.