Ktoś znowu robił zdjęcia na maturze. Wyciekły arkusze z matematyki. CKE unieważni maturę?

Matura z matematyki na poziomie podstawowym rozpoczęła się o godzinie 9:00, a już około 9:30 w sieci znalazły się podejrzane zdjęcia arkusza. To działanie naganne i wbrew prawu. Czy CKE podejmie działania w związku z wykroczeniem? Zarówno maturzyście, jak i nauczycielom grożą poważne konsekwencje.

Maturzyści rozpoczęli dziś zmagania z matematyką. Na kilka chwil przed samym egzaminem uczniowie szukali w sieci przecieków, myśląc, że uda im się znaleźć coś, co później przyda się na samej maturze. Dane z Google Trends wyraźnie sugerowały, że tuż przed wejściem na salę egzaminacyjną maturzyści powtarzali popularne twierdzenia i wzory. Zaledwie kilkanaście minut po rozpoczęciu pisania do sieci wypłynęły arkusze egzaminacyjne. Czy to powtórka z rozrywki z wtorku, kiedy to jednemu z maturzystów unieważniono maturę z języka polskiego? 

Zobacz wideo Czy matura to rzeczywiście bzdura? Spytaliśmy gwiazdy i polityków

Matura 2024. W sieci pojawił się arkusz maturalny z matematyki

Kilkanaście minut po rozpoczęciu matury z matematyki do sieci wypłynęły zdjęcia arkusza egzaminacyjnego. Na początku pojawiły się na Discordzie, a niedługo później arkusze wypłynęły też na portal X. Zdjęcia zostały wykonane najprawdopodobniej przez ucznia, który wniósł na salę egzaminacyjną telefon, czego nie zauważył zespół nadzorujący egzamin. Pod wpisami szybko przybyło komentarzy. Internauci zaczęli rozwiązywać polecenia i wysyłali odpowiedzi zestresowanemu maturzyście. Niektórzy krytykowali działanie ucznia. Do tej pory arkusze nie zniknęły z sieci. 

Publikacja arkuszy w sieci tuż przed maturą lub podczas jej trwania jest niezgodna z prawem. Jeśli okaże się, że przeciek jest prawdziwy, matura zostaje unieważniona. 

Matura 2024. Podczas egzaminu z polskiego doszło do poważnego wykroczenia

Wczoraj podczas matury na poziomie podstawowym z języka polskiego doszło do poważnego wykroczenia. Jeden z maturzystów nie tylko wniósł na salę egzaminacyjną telefon komórkowy, ale użył go i opublikował w sieci zdjęcia arkusza egzaminacyjnego. Zgubiło go to, że na fotografii widoczny był numer jego PESEL, co dość szybko zauważyli internauci. Ten "błąd" pozwolił nie tylko na szybkie wykrycie sprawcy, ale był również przyczyną poważnych konsekwencji. Cała sprawa zakończyła się dla mężczyzny unieważnieniem egzaminu.

"Zdający sfotografował arkusz razem ze swoim numerem PESEL. Jego egzamin jest już unieważniony" - poinformował Interię Marcin Smolik, szef Centralnej Komisji Egzaminacyjnej (CKE). Poinformował on również, że maturzysta może co prawda przystąpić do pozostałych egzaminów maturalnych zgodnie z ich harmonogramem, ale i tak w tym roku nie zda matury, gdyż w przypadku jej unieważnienia do egzaminu można przystąpić ponownie dopiero za rok.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.