Nauczyciel czeka na przelew z wyrównaniem i podwyżką. "Spłacę długi, zacznę ciułać na wakacje"

Pracuje w pełnym wymiarze, w jednej szkole od dziesięciu lat. Kiedy okazało się, że nie da się już dłużej zwlekać z remontem mieszkania, musiał zaciągnąć pożyczkę. Liczy, że dzięki podwyżce szybciej uda mu się ją spłacić.

Nauczyciele wciąż się skarżą, że zarabiają zbyt mało, co jest jednym z powodów tego, że ich zawód nie cieszy się zbyt wysokim podważaniem. Narzekają na niskie zarobki, które w istocie takie są. Teraz czekają na dawno obiecane i spóźnione podwyżki. Wyrównanie za styczeń i luty mają dostać najpóźniej do końca marca.

Zobacz wideo "12 lat temu nie miałam nawet pokoju, gdzie mogłabym nakarmić dziecko". Posłanka o nowym pomyśle Hołowni w sejmie

Pensje nauczycieli teraz i po podwyżkach

Aktualnie pensje nauczycieli w zależności od stopnia awansu zawodowego wynoszą:

  • początkujący - 3690 zł brutto (2846 zł netto),
  • mianowani - 3890 zł brutto (2982 zł netto),
  • dyplomowani - 4550 zł brutto (3432 zł netto).

Po podwyżkach mają wynosić:

  • początkujący - 4797 zł brutto (3599,78 zł netto),
  • mianowani - 5057 zł brutto (3776,95 zł netto),
  • dyplomowani - 5915 zł brutto (4362,69 zł netto).

Nauczyciel o podwyżkach. "Czekam na przelew"

Piotr (nazwisko do wiadomości redakcji) jest nauczycielem mianowanym, uczy wychowania fizycznego w jednej z warszawskich szkół podstawowych. W zawodzie pracuje od dziesięciu lat, wypowiada się anonimowo, bo, jak mówi, wstydzi się tego, ile zarabia. - Czekam na przelew z wyrównaniem i po podwyżce. Dostaję miesięcznie ok. trzech tys. zł na rękę, łatwo policzyć, ile to będzie - żadne kokosy, ale spłacę długi, które zaciągnąłem na remont mieszkania, i może zacznę ciułać na wakacje dla syna - mówi Piotr.

- Teraz na ferie nigdzie go nie zabrałem, bo zwyczajnie nie miałem na to pieniędzy, ale liczę, że do lata zdążę coś odłożyć i zabrać go na jakiś fajny wyjazd lub opłacić obóz piłkarski, o którym marzy - dodaje.

Kiedy nauczyciele dostaną podwyżki?

Na styczeń przewidziano podwyżki dla tych nauczycieli, którzy zarabiają dziś poniżej najniższej krajowej. Pozostali muszą się uzbroić jeszcze w nieco cierpliwości, bo do nich pieniądze trafią trochę później, jednak nie później niż 31 marca 2024 roku. Poza wyższym przelewem, z racji spóźnionej podwyżki, pedagodzy otrzymają także wyrównanie za styczeń i luty 2024 roku.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.