Zdarza się, że rodzice nie czekają aż dzieci wejdą w wiek nastoletni, aby pozwolić im na kolczyki. Widok młodszej dziewczynki z przekłutymi uszami nikogo już jednak nie dziwi. Tym, nad czym częściej zastanawiają się rodzice jest to, w jakim wieku należy pozwolić dziecku na kolczyki. Jedni uważają, że powinno być już świadome swojej decyzji, zaś inni nie widzą niczego złego w przekłuwaniu uszu niemowlętom.
Temat wzbudza w rodzicach silne emocje, o czym świadczy chociażby dyskusja, która nawiązała się na stronie facebookowej Spotted: Wyszków. "Gdzie można przekłuć uszka rocznemu dziecku?" - zapytała jedna z mam. Pod pytaniem pojawiła się masa komentarzy. Niektórzy polecali konkretne salony, zaś inni byli oburzeni takim pomysłem. "A po co w takim wieku to robić? Lepiej, jak podrośnie", "W Czechach i na Słowacji na życzenie mamy kilkudniowym dziewczynkom przekłuwają, a w Polsce taka dyskusja", "I po co to? Płacz dziecka okropny" - pisali internauci.
O opinię w tej kwestii zapytaliśmy certyfikowaną piercerkę Martynę Suchecką, która wcześniej poruszyła temat w jednym ze wpisów na Instagramie. "Chciałam uświadomić rodziców, że przekłuwanie uszu dzieciom w jak najmłodszym wieku wcale nie jest dla dziecka lepsze 'bo nie będzie tego pamiętać'. Wręcz przeciwnie, mówi się, że dziecko właśnie może mieć nawet traumę związaną z przeżyciem bólowym, jakim jest piercing. Ale tu już trzeba omówić szerzej temat z psychologiem. Jako piercer mogę powiedzieć, że im później, tym lepiej" - tłumaczyła. Więcej artykułów o tematyce parentingowej przeczytasz na stronie Gazeta.pl.
Martyna Suchecka zwróciła uwagę na fakt, że ucho dziecka najprężniej rośnie do 7. roku życia, więc nawet jeżeli przekłujemy płatki kilkumiesięcznego dziecka równo na środku, za parę lat najprawdopodobniej dziurki będą w zupełnie innym miejscu niż byśmy chcieli. "Piercing to ingerencja w tkankę, więc wiąże się z nim ryzyko różnych komplikacji, w tym nawet infekcji. A układ immunologiczny malutkich dzieci nie jest na tyle rozwinięty, by z takim obciążeniem organizmu odpowiednio sobie poradzić. Poza tym przekłucie uszu to nie tylko moment zabiegu, ale także kilkumiesięczne gojenie, podczas którego kluczowa jest odpowiednia pielęgnacja. Małe dzieci często nie zdają sobie sprawy z możliwych powikłań, odruchowo dotykają uszu wprowadzając bakterie w świeżą ranę, śpią na kolczyku, co powoduje skrzywienie się kanału przekłucia. Dodatkowo istnieje duże ryzyko rozerwania tkanki przez zahaczenie kolczykiem o ubranie, czy podczas zabawy" - mówiła.
Piercerka dodała, że w kwestii takiej ingerencji w nasze ciało, bardzo ważne jest świadome podjęcie decyzji. "Uważam, że powinniśmy pozwolić dzieciom decydować o ich ciele. Piercing to poważna ingerencja w ciało i każda osoba poddająca się takiemu zabiegowi powinna być świadoma jego przebiegu, późniejszej pielęgnacji oraz możliwych powikłań. Poddaje to w wątpliwość przekłuwanie uszu kilku czy kilkunastomiesięcznym dzieciom. Osobiście, nigdy nie przekłułabym uszu dziecku widząc, że ono tego nie chce" - dodała.
Martyna Suchecka podkreśla, że należy przede wszystkim udać się do profesjonalnego piercera, który nie będzie posługiwał się pistoletem. "Do piercingu powinno się używać jedynie jednorazowych, sterylnych igieł. Po pistolecie powstaje rana miażdżona o nierównych, poszarpanych brzegach, które utrudniają gojenie i zwiększają możliwość wrośnięcia się kolczyka w ciało. Wielorazowe pistolety nie mogą zostać poddane procesowi sterylizacji. Powoduje to znaczne ryzyko zakażenia wirusem HIV, żółtaczką i wieloma innymi groźnymi drobnoustrojami. I co ważne, dezynfekcja to nie to samo co sterylizacja, zdezynfekowanie pistoletu nie zabije przetrwalników bakterii, wirusów i grzybów znajdujących się na jego powierzchni" - ostrzega. Zwraca również uwagę na fakt, że w pistolecie używany jest jeden i ten sam rodzaj kolczyka z nieodpowiedniego materiału do każdego przekłucia nim wykonywanego. Profesjonalista odpowiednio dobierze kształt i rozmiar kolczyka z odpowiedniego materiału do anatomii klienta i rodzaju przekłucia oraz użyje sterylnych rękawiczek" - wyjaśnia.